Szwecja stoi obecnie przed jednymi z najtrudniejszych wyzwań gospodarczych w Unii Europejskiej, a coraz więcej prognoz sugeruje, że kraj może przekroczyć dwuletnią recesję. Pomimo że Szwecja, zorientowana na eksport, znosi wzrost kosztów pożyczek lepiej, niż można się było spodziewać, SEB i Nordea zaktualizowały swoje prognozy, oczekując obecnie bardziej umiarkowanego spadku produkcji gospodarczej w obecnym roku. Jednak oba banki przewidują bardziej drastyczne obniżki w 2024 roku, ponieważ stopy procentowe pozostaną na wyższym poziomie przez pewien czas, co będzie nadal wywierać presję na gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa.
Obniżenie koniunktury wynika głównie z osłabienia inwestycji mieszkaniowych i konsumpcji gospodarstw domowych. Warto zauważyć, że liczba rozpoczętych budów mieszkań spadła o 70-75 proc. w porównaniu ze szczytowym poziomem pod koniec 2021 roku. Z danych przedsiębiorstw za trzeci kwartał wynika, że liczba nowo rozpoczętych budów mieszkań nadal maleje, a to prowadzi do ryzyka praktycznie całkowitego zastoju w budownictwie mieszkaniowym.
Wzrost cen kredytów i spadek cen nieruchomości w Szwecji
Spowolnienie w budownictwie mieszkaniowym pojawia się w kontekście wzrostu cen kredytów i spadku cen nieruchomości o prawie 15 proc. w stosunku do poziomu szczytowego z początku 2022 roku. Nordea uważa, że ceny mieszkań i domów mogą spaść o kolejne 5-10 proc.
Mimo że prognozy gospodarcze obu banków są podobne w większości aspektów, różnią się one w swoich oczekiwaniach w odniesieniu do działalności banku centralnego Szwecji. Nordea przewiduje, że Riksbank w listopadzie podniesie swoją referencyjną stopę do 4,25 proc., podczas gdy główny scenariusz SEB zakłada utrzymanie stopy procentowej na stałym poziomie i rozpoczęcie obniżek we wrześniu 2024 roku.
Nordea uważa, że choć słabsze perspektywy gospodarcze powinny sugerować obniżkę stóp procentowych, a nie ich podwyższanie, inflacja pozostaje na zbyt wysokim poziomie, a szwedzka korona może się nadal osłabiać.