Gotówkowa alternatywa

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2013-07-30 00:00

Bitcoin ma wielu braci. Wśród nich są gwiazdki Starbucksa i... płyn do prania

Emisja pieniądza nie musi być kontrolowana przez rząd — argumentował Paul Kemp- -Robertson, specjalista ds. marketingu i nowych technologii, na konferencji propagującej nowe idee TEDGlobal 2013. Do czasów wojny secesyjnej papierowy pieniądz emitowało w USA aż 1600 instytucji, głównie prywatnych banków. Zdaniem eksperta, może zbliżać się moment, kiedy pieniądz znów będzie zdecentralizowany. Powód? Zaufanie do prywatnych marek jest coraz częściej większe niż do rządów. Przepowiednię Paula Kempa- -Robertsona można potraktować z przymrużeniem oka. Ale można ją też uznać za ostrzeżenie dla władz monetarnych i fiskalnych. Nie przypadkiem świetna passa bitcoina rozpoczęła się, gdy zajęto depozyty ludności na Cyprze.

None
None

1. Bitcoin

Nie tylko najbardziej znana waluta alternatywna, ale także najmocniej zyskująca na wartości wśród wszystkich środków płatniczych na świecie (choć jej wahania same w sobie mogą stanowić zagrożenie dla jej istnienia — patrz: wykres). Jej wartość zależy od sprawności sieci komputerowej.

2. Litecoin

Młodszy brat bitcoina. Jednostkę tej waluty łatwiej wygenerować, jednak wadą jest mniejsza wartość i węższa akceptowalność w porównaniu z bitcoinem.

3. BerkShare

W przeciwieństwie do dwóch poprzednich walut to lokalny środek płatniczy, jeden z kilkunastu istniejących na terenie USA. Jest akceptowany w zachodnich regionach stanu Massachusetts. Jak podkreślają jego twórcy, akceptowanie waluty przez lokalny biznes umacnia jego więzi z klientami.

4. Equal dollar

Kolejna lokalna waluta zza oceanu, używana w Filadelfii. Dolary equal zarobić można, np. wystawiając na internetowej aukcji własne przedmioty.

5. Ithaca hour

Waluta używana w leżącej w stanie Nowy Jork miejscowości Ithaca. Jak podkreślają twórcy tego pieniądza,ma on na celu „wzmacnianie siły ekonomicznej lokalnej społeczności”.

6. Gwiazdki Starbucks

Klienci popularnej sieci barów kawowych mogą zdobywać gwiazdki, które później wymieniane są na napoje i przekąski. Już 30 proc. transakcji w sieci opłacana jest nie gotówką, ale właśnie gwiazdkami.

7. Amazon coin

Własną walutę wprowadził również gigant handlu internetowego Amazon. Firmowe monety, które otrzymuje się przy okazji zakupów, można wydawać na inne produkty z oferty.

8. Płyn do prania Tide

Niepozorny środek do czyszczenia stał się walutą w amerykańskim narkobiznesie. Opakowanie płynu Tide kosztuje 5 USD, jednak można je wymienić na narkotyki warte 10 USD. To sprawia, że w niektórych stanach sklepy donoszą o stratach sięgających miesięcznie 15 tys. USD na kradzieżach właśnie tego produktu. Jego zalety z punktu widzenia złodzieja to powszechne zapotrzebowanie na ten produkt oraz brak numerów seryjnych, umożliwiających zlokalizowanie złodzieja.

9. Linden dollar

To waluta używana w społeczności internetowej Second Life. Można ją kupić, płacąc standardowym pieniądzem albo oferując innym członkom społeczności własne usługi lub produkty. Jak twierdzi Paul Kemp-Robertson, niektórzy członkowie społeczności pobierają nawet wypłaty w dolarach linden.

10. Pot

Brzmi kontrowersyjnie, ale na „walutowy” pomysł wpadła firma Nike. Potentat branży odzieży sportowej przeprowadził w Meksyku kampanię zachęcającą do wymiany owoców własnego wysiłku fizycznego na produkty firmy. Im więcej kalorii spalimy, tym większe bonusy, na które możemy liczyć.

Ostrożnie z bitcoinem

Notowania bitcoina, które od początku roku do kwietnia urosły niemal dwudziestokrotnie, wpadły w głęboką korektę. Kurs, który w szczycie euforii przekraczał 260 USD, w kilka dni spadł pięciokrotnie, by ustabilizować się (nie wiadomo, na jak długo) na poziomie 100 USD. Mimo to wirtualna waluta nie traci zwolenników. Modzie uległo wiele sklepów i punktów handlowych. Strona Predictious przyjmuje zakłady bukmacherskie w bitcoinach, a inwestorzy Tyler i Cameron Winklevoss zapowiedzieli stworzenie funduszu ETF opartego na wirtualnej walucie. Bitcoin miał już nawet swoją piramidę. Amerykanin Trendon Shavers zgromadził 700 tys. bitcoinów od inwestorów w zamian za obietnicę 7 proc. zysku tygodniowo. Amerykańska komisja SEC poważnie rozważa objęcie nadzorem rynku wirtualnego pieniądza.