W eksperymencie, który miał udowodnić, czy gra pełni funkcję edukacyjną, wzięli udział zwykli studenci. Podzielono ich na dwie grupy — jedna z nich uczestniczyła w kursie prowadzonym przez profesora, a druga w tym samym czasie grała w grę wideo pt.
„Jeden dzień”, która pomaga w opanowaniu materiału dotyczącego strategii biznesowych — tego samego, który jest przewidziany w normalnym toku studiów.
Podczas końcowego egzaminu średnia wyników w obu grupach była podobna. Adepci kursu wideo mogli pochwalić się nawet nieco wyższą punktacją w testach wyboru. W części ustnej średnia ocen była zbliżona dla obu grup, natomiast w części pisemnej lepiej wypadali tradycyjni studenci.
— Technologia jest w stanie zastąpić profesorów — podsumował dr John Beck z Hult International Business School, jeden z autorów gry oraz badania. Uczelnia prowadzi kursy MBA w sześciu miastach na świecie.
