Grajewo i Wieruszów czekają na fuzję
W STRONĘ FUZJI: Krzysztof Sędzikowski ma doprowadzić do fuzji Grajewa, Wieruszowa i kolejnej „Izolacji”. fot. ARC
Najpóźniej za dwa lata nastąpi fuzja zakładów płyt wiórowych w Grajewie i Wieruszowie oraz budowanej obecnie fabryki materiałów izolacyjnych w Dąbrowie Górniczej.
We wszystkich trzech podmiotach dominujące udziały ma niemiecka firma Pfleiderer. Przyszła spółka, która najprawdopodobniej będzie nazywać się Pfleiderer Polska, będzie notowana na giełdzie. Tak wynika z piątkowej informacji Krzysztofa Sędzikowskiego, prezesa Creditanstalt SCG Fund Management, firmy zarządzającej NFI Hetman.
Od początku czerwca Krzysztof Sędzikowski będzie pełnił funkcję prezesa zarządu i dyrektora generalnego w spółkach produkujących płyty wiórowe w Wieruszowie i Grajewie. Stanie się to po wygaśnięciu trzyletniego kontraktu na pełnienie funkcji prezesa firmy zarządzającej NFI Hetman oraz funkcji prokurenta zarządzanego funduszu.
Pfleiderer jest firmą posiadającą fabryki w Niemczech, Francji i Polsce. Jej roczne obroty sięgają 3 mld DEM (ponad 6 mld zł). Niemiecka firma specjalizuje się w produkcji materiałów drewnopodobnych, elektrowni wiatrowych i stolarki budowlanej.
— Pfleiderer ma operacyjną kontrolę nad zakładami płyt wiórowych w Wieruszowie. Finalizacja umowy prywatyzacyjnej nastąpi nie później niż w październiku 2000 roku. Spółka z Wieruszowa ma z kolei około 10-proc. pakiet akcji Grajewa — spółki, w której Pfleiderer ma ponad 40 proc. akcji. W sumie, formalnie, Pfleiderer kontroluje ponad 50 proc. akcji Grajewa — tłumaczy Krzysztof Sędzikowski.
Trzeci podmiot, który w przyszłości wchodzić ma w skład grupy Pfleiderer Polska, czyli fabryka materiałów izolacyjnych w Dąbrowie Górniczej — powinien rozpocząć produkcję we wrześniu 1999 roku.
Fabryki w Grajewie i Wieruszowie kontrolują około 35 proc. krajowego rynku płyt wiórowych. Udziały rynkowe o blisko 5 proc. większe ma grupa Kronospan.
Zdaniem Sędzikowskiego, ubiegłoroczne straty firm w Grajewie i Wieruszowie wiążą się przede wszystkim z kryzysem w Rosji, zawężeniem się rynku krajowego i wojną cenową wśród producentów.
— Straty z ubiegłego roku, sięgające w obu firmach po 20 mln zł, zostaną pokryte z kapitałów zapasowych i nie ma obaw o płynność finansową obu zakładów. Pfleiderer jest mocnym inwestorem, gwarantującym utrzymanie płynności — uważa przyszły prezes Grajewa i Wieruszowa.