Greccy producenci leków wietrzą spisek niemiecko-żydowski

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2015-10-16 13:56

Dimitris Giannakopoulos, przedstawiciel greckiej branży farmaceutycznej ostrzegł parlamentarzystów, że przygotowywane prawo otwierające krajowy rynek dla tanich leków generycznych jest wynikiem spisku niemiecko-żydowskiego, donosi Times of Israel.

Podczas debaty parlamentarnej Giannakopoulos, przewodniczący Stowarzyszenia Greckich Spółek Farmaceutycznych alarmował, że w wyniku otwarcia rynku dla tanich generyków zagrożonych jest 11 tys. miejsc pracy w Grecji. Wezwał parlamentarzystów do  przeprowadzenia dochodzenia, które miałoby wykazać rolę, jaką w tworzeniu nowego prawa odegrali były premier  Antonis Samaras, grecko-izraelski przedsiębiorca Sabi Mionis i David Harris, dyrektor Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego. Giannakopoulos nie zapomniał także o kanclerz Niemiec Angeli Merkel, którą oskarżył o „nałożeniu na Grecję kontraktu śmierci”, przypominając parlamentarzystom o przejęciu w 2010 roku przez izraelską spółkę Teva Ratiopharmu, niemieckiego producenta generyków.

Dimitris Giannakopoulos
youtube

Times of Israel przypomina, że niedawny sondaż ADL pokazał, iż antysemickie stereotypy są powszechne w greckim społeczeństwie. W Grecji jest największy odsetek osób prezentujących antysemickie poglądy w Europie, pisze gazeta.