Uważa on, że tylko zerwanie z polityką zaciskania pasa może przywrócić w Grecji wzrost gospodarczy.
- Potrzebujemy polityki, która nie niszczy greckiej gospodarki, ale pozwala jej przywrócić wzrost gospodarczy. Jeśli nie zmienimy tego, to w rezultacie grecka gospodarka zostanie kompletnie zniszczona. To będzie prawdziwym zagrożeniem dla euro – powiedział.
Jego zdaniem za stan greckiej gospodarki odpowiadają europejscy politycy, a nie rząd Grecji.
- Fundamenty naszej gospodarki są kompletnie zniszczone i nie są za to odpowiedzialne decyzje greckiego rządu, ale pewne siły polityczne w Europie. Chodzi mi na przykład o Angelę Merkel – powiedział.


