Gdańska prokuratura zrezygnowała z dochodzenia na rzecz Skarbu Państwa 43 mln zł od Grupy Stoczni Gdynia, podała Polska Agencja Prasowa.
Trójmiejska Korporacja Stoczniowa kupiła borykającą się z kłopotami Stocznię Gdańską za 115 mln zł. Zdaniem prokuratury, w wyniku transakcji przejęła 43 mln zł środków, które powinny trafić do wierzycieli stoczni. Przez to, że do nich nie trafiły realna wartość transakcji wyniosła 72 mln zł. Prokuratura uważa, że odpowiedzialny za taki stan jest syndyk masy upadłościowej Stoczni Gdańskiej, przeciwko któremu skierowano do sądu akt oskarżenia.
Prokuratura uważa, że jedyną skuteczną metodą odzyskania pieniędzy od Grupy Stoczni Gdynia byłoby unieważnienie umowy sprzedaży.
- Skutki społeczno-ekonomiczne unieważnienia takiej umowy, tak dużej transakcji mogłyby być na tyle poważne i na tyle dla nas trudne do przewidzenia, że postanowiliśmy z pozwem nie występować – powiedziała kierująca Prokuraturą Okręgową w Gdańsku Henryka Gajda-Kwapień.
MD