Gwałtowna wyprzedaż na miedzi

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2023-05-24 08:57

Ceny miedzi mocno spadają na światowych rynkach. Powodem silnej korekty są obawy związane z ożywieniem gospodarczym w Chinach, które mocno ostatnio rozczarowuje swoją skalą, donosi Bloomberg.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
Dado Galdieri/Bloomberg

Kontrakty terminowe na miedź podczas środowej porannej sesji na LME zniżkowały o 1,4 proc. do poziomu 7988 USD za tonę. W bieżącym kwartale cena metalu zniżkuje już o około 11 proc.

Miedź znalazła się pod presją, ponieważ szereg danych z ostatnich tygodni pokazał, że odbicie w Chinach po odejściu od polityki „zero Covid”, które odpowiadają za około połowę światowego zapotrzebowania na ten metal pozostaje bardzo „wrażliwe”. Również amerykański rynek nie jest dla miedzi obecnie wsparciem. Agresywna polityka zacieśniania monetarnego Rezerwy Federalnej osłabiła popyt. Inwestorzy spodziewali się przerwy, ale ostatnie komentarze urzędników sugerują, że bank centralny może być zmuszony do dalszego podnoszenia stóp procentowych.

Tymczasem ekonomiści Goldman Sachs Group twierdzą, że jeśli prognozy recesji w największych gospodarkach nie okażą się trafione, rynek surowcowy ponownie „powróci z hukiem do gry”. Prognozują, że w takim przypadku notowania miedzie z powrotem wyjdą ponad pułap 10 tys. USD/t, choć to dopiero w odleglejszej perspektywie, za około rok.

Na razie jednak rynek musi liczyć się z kontynuacja korekty. Wskazuje na nią choćby kluczowy spread, potwierdzający, że podaż znacznie wyprzedza popyt. Cena spot miedzi obejmuje sięgające 66 USD za tonę dyskonto w stosunku do trzymiesięcznych kontraktów futures na LME. To najszersze contango w tego typu danych od 1994 r..

Według opracowania International Copper Study Group (ICSG), cały I kwartał br. przyniósł nadwyżkę wynoszącą 332 tys. ton miedzi. Tymczasem rok wcześniej nadmiar wynosił zaledwie 8 tys. ton.