GZE odetnie prąd kopalniom

Maria Trepińska
opublikowano: 2002-05-02 00:00

Górnośląski Zakład Elektroenergetyczny zamierza wstrzymać dostawy energii do trzech spółek węglowych.

Zarząd Górnośląskiego Zakładu Elektroenergetycznego zapowiedział zdecydowane kroki wobec dłużników. Zobowiązania największych przekroczyło 370 mln zł.

W przyszłym tygodniu GZE zamierza wstrzymać dostawy dla branży górniczej.

— Spółki węglowe wywiązywały się ze zobowiązań. Teraz gwałtownie wzrosło ich zadłużenie — mówi Torbjörn Wahlborg, wiceprezes GZE, reprezentujący szwedzki Vattenfall.

Wśród spółek węglowych, w których może zabraknąć prądu, są: Nadwiślańska SW, winna GZE ponad 40 mln zł, Gliwicka SW (20 mln zł) oraz Rudzka SW (15 mln zł).

We wtorek GZE przerwał dostawy do kopalni Katowice, należącej do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, przeznaczonej do likwidacji. Wcześniej odcięto dostawy Hucie Bobrek, Carbochemowi i Zgodzie.

Zdaniem wiceprezesa Wahlborga, problemy nie spowodują, że inwestor wycofa się z GZE. Vattenfall w lutym 2001 r. nabył 25-proc. pakiet akcji dystrybutora. Zgodnie z umową prywatyzacyjną, zamierza zwiększyć udział do 70 proc. w 2003 r.

W 2001 r. przychody firmy wynosiły 2,5 mld zł.

Rudzka SW miesięcznie kupuje energię w GZE za 8 mln zł.

— Liczymy, że do poniedziałku wypracujemy porozumienie. Spółka zalega z 15 mln zł za niecałe dwa miesiące dostaw — mówi Henryk Dźwigoł, prezes Rudzkiej SW.

Zarząd RSW jest przekonany, że energia do kopalń będzie dostarczana na bieżąco. Wystosował do GZE pismo dotyczące odroczenia płatności. Również zarządy Nadwiślańskiej SW i Gliwickiej SW zamierzają jak najszybciej dogadać się z dystrybutorem energii. W środowisku górniczym panuje przekonanie, że GZE ze względów politycznych nie wstrzyma dostaw.

— Terminy płatności w górnictwie wynoszą średnio 60 dni, a GZE oczekuje uregulowania rachunków w ciągu 10 dni, dlatego powstaje problem z płatnościami — wyjaśnia przedstawiciel branży węglowej.

— Szwedzcy właściciele nie za bardzo rozumieją realia polskiej gospodarki, patrząc przez pryzmat zysków — powiedział PAP Andrzej Szarawarski, wiceminister gospodarki.

Liczy on na kompromis z GZE.