Niemiecki urząd ochrony danych nałożył 35,3 mln EUR kary na lokalny biznes Hennes & Mauritz za wtrącanie się menedżerów spółki w prywatne życie jej pracowników, w tym zbieranie informacji o ich historii medycznej i przekonaniach religijnych.
- Ta sprawa pokazuje wielki brak szacunku dla zasad ochrony danych - powiedział Johannes Caspar, szef urzędu ochrony danych. – Wysoka kara jest usprawiedliwiona i powinna odstraszyć firmy od naruszania prywatności ludzi – dodał.
Naruszenia prywatności w niemieckim H&M rozpoczęły się w 2014 roku. Polegały na ankietowaniu pracowników w szerokim zakresie tematów i zbieraniu informacji dotyczących ich prywatnej sytuacji, na przykład sposobu spędzania wakacji, czy stanu zdrowia. Niektórzy menedżerowie w nieformalnych rozmowach szukali informacji dotyczących sytuacji rodzinnej pracowników i ich przekonań religijnych, które potem zapisywali.
H&M przyznał się do nieprawidłowości w swoim centrum obsługi w Norymberdze i poinformował o podjęciu zdecydowanych działań o ich usunięciu.
Kara dla H&M jest największą nałożoną dotychczas w Niemczech na podstawie wprowadzonego od maja 2018 roku RODO. Niemcy to największy pojedynczy rynek szwedzkiej sieci odzieżowej.
Podpis: Marek Druś, Bloomberg