Ogromny koszt, jeśli zostanie przeniesiony na dealerów i klientów detalicznych, miałby trwały, szkodliwy wpływ na działalność w tym regionie – napisała spółka w oświadczeniu.

Według amerykańskiego producenta legendarnych motocykli, cła zmniejszą dostęp klientów do jego wyrobów i zaszkodzą interesom dealerów.
W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska zapowiedziała, że zacznie pobierać opłaty importowe w wysokości 25 proc. od wielu produktów ze Stanów Zjednoczonych po wprowadzeniu przez Waszyngton na początku czerwca ceł na stal i aluminium z UE.
Firma szacuje, że negatywny wpływ taryf w ujęciu rocznym wyniesie od około 90 mln do 100 mln USD i oczekuje wzrostu kosztów rzędu około 2200 USD na średni motocykl wywieziony ze Stanów Zjednoczonych do UE.
Producent prognozuje również, że dodatkowy koszt w drugiej połowie 2018 r. wyniesie od 30 do 45 mln USD.
Harley zapowiedział także, że planuje przeniesienie produkcji motocykli skierowanych do miejsc docelowych w UE ze Stanów Zjednoczonych do międzynarodowych obiektów w celu uniknięcia obciążenia taryfowego.