Według źródeł Bloomberga rządy państw europejskich i ich sojusznicy z G7 analizują sposoby dalszego wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów w celu wygenerowania dodatkowych dochodów na wsparcie ukraińskiej armii.
Zdecydowana większość z około 300 mld USD zamrożonych rosyjskich aktywów rezerwowych znajduje się w Europie. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała w przemówieniu wygłoszonym na początku tego miesiąca, że UE musi znaleźć nowe sposoby, aby zmusić Rosję do zapłaty za rozpętaną wojnę.
- Musimy pilnie pracować nad nowym rozwiązaniem, które pozwoli sfinansować ukraiński wysiłek wojenny w oparciu o zamrożone aktywa rosyjskie – oznajmiła w orędziu o stanie UE.
Berlin zmienia zdania ws. rosyjskich aktywów
Niemcy - dotychczas bardzo ostrożne - stały się zdecydowanym orędownikiem maksymalizacji zysków z tych funduszy - twierdzą źródła agencji.
Zmiana stanowiska Berlina ma wynikać z obaw o podejście Donalda Trumpa do dalszego finansowania Ukrainy. Rządzący obawiają się, że ciężar wspierania ogarniętego wojna państwa spadnie w dużym stopniu właśnie na największą gospodarkę Europy, co może dodatkowo pobudzić sondażowe wzrosty niemieckiej skrajnej prawicy.
W ubiegłym roku państwa UE, G7 oraz Australia podjęły decyzję o przekazywaniu odsetek od rosyjskiego kapitału na rzecz Ukrainy. Stany Zjednoczone stoją na stanowisku, że powinno dojść do całkowitej konfiskaty tych środków.