Hausner o spotkaniu z OPZZ: to był ciąg lania po twarzy

opublikowano: 2004-01-13 21:50

PAP: "Na spotkaniu z OPZZ zostałem nazwany najbardziej antyzwiązkowym ministrem pracy w III RP; takiej połajanki, jaką tam mi zafundowano, nie doznałem na żadnym innym spotkaniu. To był jeden ciąg lania po twarzy" - powiedział wicepremier Jerzy Hausner na wtorkowym wieczornym spotkaniu ze środowiskiem spółdzielców.

"Byłem wyjątkowo podłamany, wyszedłem wręcz przerażony" - relacjonował spółdzielcom Hausner. Z kolei, jak poinformował, po rozmowach ze związkowcami z OPZZ udał się na spotkanie z zespołami eksperckimi. "Na tym spotkaniu był też przedstawiciel OPZZ, który mi dziękował, gratulował, uważa, że zrobiliśmy wspaniałą rzecz, że przez dialog próbujemy znaleźć rozwiązanie" - powiedział Hausner.

Prezydium Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, które spotkało się we wtorek z wicepremierem, negatywnie oceniło jego program uporządkowania i ograniczenia wydatków publicznych.

Sprzeciw OPZZ wobec rządowych propozycji wynika przede wszystkim z kierunków, jakie rząd przyjął, poszukując możliwości zmniejszenia deficytu finansów publicznych. Zdaniem związkowców, nie przedstawiono praktycznie żadnych propozycji zwiększenia dochodów, z których finansowane są wydatki publiczne.

Związkowcy uważają także, że propozycje przesunięć w dochodach, wynikające z likwidacji środków specjalnych, przyniosą w efekcie zmniejszenie dochodów.

OPZZ uważa, że zmniejszenie wydatków publicznych powinno być efektem likwidacji zbędnych struktur władzy i administracji publicznej, w szczególności powiatów i Senatu. "Nie stać nas na nie" - powiedział Manicki. Jego zdaniem, należy także zmniejszyć wydatki związane z aktywnością państwa polskiego poza granicami, w tym związane z udziałem Polski w misji stabilizacyjnej w Iraku.

Hausner, zwracając się do spółdzielców, podkreślił, że "najmniej chciałby powiedzieć im o sytuacji Narodowego Funduszu Zdrowia".

"To, co wiem na temat NFZ, pozbawia mnie zdrowia" - przyznał.