Dokończenie budowy współfinansowanych przez Unię Europejską regionalnych sieci szerokopasmowych, znalezienie klientów na wschodzie Europy i lekkie poprawienie wyników — to cele na ten rok telekomunikacyjnej spółki Hawe, w której pakiet kontrolny ma Marek Falenta. Dwa miesiące temu w spółce zmienił się zarząd, ale trzęsienia ziemi ma nie być.

— Pokazaliśmy solidne wyniki, wzrosły nam przepływy pieniężne, dzięki czemu byliśmy w stanie w istotnej skali zmniejszyć zadłużenie. Do końca roku musimy spłacić kilkadziesiąt milionów złotych pożyczki od Agencji Rozwoju Przemysłu i wykupić obligacje. Chcemy refinansować część zobowiązań — mówi Paweł Sobków, nowy prezes Hawe. Hawe musi martwić się nie tylko o kredyty, które samo zaciągnęło. Na majątku Hawe Telekom (m.in. na fragmencie rurociągu) zabezpieczone są bowiem zobowiązania „osób powiązanych kapitałowo lub osobowo z Hawe”. Chodzi o kredyty w Alior Banku — jeden na 120 mln zł, drugi na 15 mln zł. Na rynku spekulowało się, że to zobowiązania Marka Falenty, z których spłatą miał mieć problemy. Zarząd Hawe mówi jednak, że wszystko jest w porządku.
— Nie docierają do nas, jako poręczyciela, jakiekolwiek informacje z banków o tym, by te kredyty miały nie być spłacane — mówi Paweł Sobków. Skąd spółka weźmie pieniądze? Zarząd liczy na „stabilną poprawę wyników operacyjnych” i nowe kontrakty na dzierżawę światłowodów, o które coraz intensywniej walczy wśród operatorów zza wschodniej granicy. Gotówki może też dostarczyć Mediatel, spółka zależna Hawe również notowana na GPW. Po maksymalnie 15 proc. jego akcji mają kupić dwa zarejestrowane na Wyspach Dziewiczych podmioty — Carlson Ventures i Rainbow CEE Investments. Wycena tych pakietów to łącznie 75 mln zł. Najpierw jednak papiery, które wyemitowano, gdy Hawe przejmowało stojącą na skraju upadłości spółkę (wnosząc do niej w zamian Hawe Telekom), muszą zostać dopuszczone do obrotu giełdowego.
— Prospekt złożymy jeszcze w tym miesiącu, spodziewam się, że do rozliczenia transakcji będzie mogło dojść w drugiej połowie roku — mówi Paweł Sobków.
W Mediatelu szykowane też jest scalenie akcji (w proporcji 5:1) oraz nowa emisja bez prawa poboru. Jak duża — nie wiadomo, bo w projektach uchwał na walne, które rozpoczęło się 16 marca i było kilkakrotnie przerywane, nie ma o tym ani słowa. Wiadomo tylko, że oferta będzie prywatna.
— Na pewno zachowamy pakiet kontrolny w Mediatelu — mówi Paweł Sobków.
Hawe nie wyklucza też udziału w procesach konsolidacyjnych. Od kilku lat jest wymieniane w gronie chętnych na prywatyzowany TK Telekom, ale ostatnio — po informacjach PAP z początku kwietnia o wyłączności negocjacyjnej, jaką miała uzyskać Netia — jego szanse na przejęcie wydają się znikome. Zarząd Hawe uważa jednak inaczej.
— TK Telekom to atrakcyjna spółka, która pasowałaby do naszej grupy. Proces sprzedaży jeszcze się nie zakończył, więc wszystko jest możliwe. Przyglądamy się też innym podmiotom, ale negocjacje nie są zaawansowane — mówi Paweł Sobków.