Budowlana spółka chce wejść w deweloperkę i rozszerzyć sieć oddziałów. Portfel zamówień ma pełny.
Na początku 2013 r. na parkiet może trafić Henpol, spółka budowlana z Lublina.
— Jesteśmy w trakcie przekształcania się w spółkę akcyjną i po wakacjach przyszłego roku zaczniemy starania o debiut na giełdzie. Nie spieszymy się, bo nie mamy teraz pilnych potrzeb kapitałowych — mówi Henryk Polak, prezes spółki i — wraz z żoną — jej współwłaściciel.
Plany nie są nowe. Na początku 2008 r. pisaliśmy o tym, że Henpol zadebiutuje w ciągu dwóch-trzech lat. Przeszkodził kryzys. Jednak od końca zeszłego roku sytuacja się poprawia, co skłoniło prezesa do powrotu do pomysłu.
— Wielkość emisji akcji będzie zależała od kondycji rynku i portfela naszych zamówień. Pozyskane pieniądze chcę wykorzystać na zakup sprzętu oraz wejście w nowy segment działalności: deweloperkę mieszkaniową, a także komercyjną w Lublinie, Warszawie i może w Trójmieście — zapowiada Henryk Polak.
W planach ma też rozwój geograficzny: otwarcie oddziałów w Krakowie i Wrocławiu.
Spółka, jako generalny wykonawca i podwykonawca, budowała do tej pory z takimi firmami, jak Dom Development, Polnord, PKO Investment, Skanska czy Mostostal Warszawa. Portfel jej zamówień na ten rok jest niemal pełny.
— Portfel wart jest prawie 500 mln zł i może być powiększony maksymalnie o 10- -20 proc. W zeszłym roku wypracowaliśmy 220 mln zł przychodu, w tym będzie to 350-360 mln zł. Ten rok wygląda obiecująco — cieszy się prezes.
Około 70 proc. jej przychodów pochodzi z budownictwa kubaturowego, 20 proc. z przemysłowego a pozostałe — z drogowego i budownictwa ekologicznego.