Tegoroczna produkcja stali w Polsce będzie o mniej więcej 20 proc. wyższa od ubiegłorocznej, a krajowe zużycie wyrobów stalowych wzrośnie o niespełna 10 proc. - szacuje Hutnicza Izba Przemysłowo-Handlowa (HIPH) w Katowicach.
W poniedziałek zrzeszeni w Izbie szefowie spółek z branży hutniczej spotkali się w Katowicach z przedstawicielami Komisji Europejskiej, resortu gospodarki i pracy oraz izb celnych. Uczestnicy spotkania podkreślali, że od tego roku sektor nie otrzymuje już pomocy publicznej, a poprawa jego wyników to nie tylko efekt koniunktury na stal, ale też obniżki kosztów w hutach.
Przedstawiciele resortu gospodarki poinformowali, że 18 stycznia przedstawiciele firmy EuroStrategy, doradzającej Komisji Europejskiej w kwestii programu restrukturyzacji polskich hut, rozpoczną w Polsce prace nad oceną dotychczasowej realizacji tego programu. Ich raport ma być gotowy w kwietniu. W swoim raporcie dla KE strona polska zwróciła m.in. uwagę na wolne tempo inwestycji w hutach, tłumacząc to opóźnioną prywatyzacją.
Według prezesa HIPH Romualda Talarka, po dziesięciu miesiącach tego roku huty wyprodukowały 9 mln ton stali (wzrost o 19,9 proc.), prawie tyle ile w całym ubiegłym roku. Roczna produkcja szacowana jest na ok. 10,8 mln ton, a krajowe zużycie stali może sięgnąć 8,4 mln ton, wobec 7,7 mln ton w 2003 r.
HIPH prognozuje dalszy wzrost zużycia i produkcji stali, nawet do 12 mln ton w najbliższych dwóch latach.
Wzrost produkcji i zużycia stali to, według HIPH, nie tylko efekt ogólnoświatowej koniunktury w przemyśle stalowym, ale i pochodna krajowego wzrostu gospodarczego. Szacuje się, że wzrost PKB powyżej 4,5 proc. przekłada się na ok. 10-proc. wzrost konsumpcji stali. Hamulcem pozostają budownictwo i drogownictwo - stalochłonne dziedziny, które rozwijają się wolniej od oczekiwań hutników.
Wzrost popytu i cen stali zapewnił w tym roku hutom wysokie zyski. HIPH szacuje, że wszyscy polscy wytwórcy stali zamkną rok dodatnimi wynikami. Po wrześniu łączny zysk brutto spółek hutniczych sięga 2 mld zł, wobec 50 mln zł straty w tym samym czasie 2003 r.; prawdopodobnie w końcu 2004 r. zysk będzie nieco mniejszy, m.in. z powodu umocnienia złotego. Rentowność hut brutto wyniosła 11,6 proc., a netto 9,6 proc. Różnica zobowiązań i należności zmniejszyła się z ponad 7 mld zł do ok. 2,5 mld zł.
Po trzech kwartałach tego roku import wyrobów stalowych do Polski wzrósł o 19 proc., polski eksport o 30 proc. Choć polskie huty wysyłają za granicę ponad 0,6 mln ton wyrobów więcej niż napływa do kraju, niekorzystny dla Polski bilans wynosi 473 mln USD (170 mln USD mniej niż w tym samym okresie 2003 r.). Ujemne saldo wynika stąd, że eksportowane są wyroby wartości mniejszej od importowanych.
Według Talarka, w najbliższych miesiącach nie można wykluczyć wzrostu cen wyrobów hutniczych, co może wynikać ze zmian sytuacji na rynku surowców i energii. W Polsce ten problem może być dodatkowo wzmocniony większymi obciążeniami fiskalnymi. Jednak dynamika wzrostu cen nie będzie tak duża jak w ciągu ostatniego 1,5 roku, kiedy ceny wzrosły średnio o 60 proc.
Według danych HIPH, światowa produkcja stali przekroczy w tym roku poziom 1 mld ton, wobec 963 mln ton w roku 2003. Po dziesięciu miesiącach produkcja wyniosła 854,1 mln ton (wzrost o 8,9 proc.), z czego 219,1 mln ton w Chinach, a 161,3 mln ton w poszerzonej Unii Europejskiej; Chiny i UE to obecnie główne motory światowej koniunktury na rynku stali. Według HIPH, obserwowane schłodzenie chińskiej gospodarki nie oznacza spadku zapotrzebowania na stal i ewentualnego zachwiania koniunktury.