HAGA (Reuters) - Holandia chce wyraźnych postępów w reformowaniu kosztownej Wspólnej Polityki Rolnej (CAP) zanim Unia Europejska przyjmie nowych członków głównie z dawnych krajów komunistycznych.
W czwartek holenderski sekretarz stanu ds. polityki zagranicznej Atzo Nicolai powiedział w swoim pierwszym wystąpieniu po objęciu funkcji w lipcu, powiedział, że wraz z poszerzeniem Unia Europejskia powinna zacząć obniżać poziom dopłat bezpośrednich dla rolników.
Tak jak inni płatnicy netto do unijnego budżetu Holandia obawi się kosztów włączenia między innymi Polski z jej zacofanym rolnictwem w ramy CAP.
"Jeżeli podjęta zostanie decyzja o stopniowym wprowadzeniu dopłat bezpośrednich dla rolników w nowych krajach członkowskich, będziemy naciskać na podjęcie politycznych zobowiązań w Brukseli lub Kopehhadze do stopniowego wycofywanie dopłat bezpośrednich dla wszystkich europejskich rolników" - powiedział Nicolai podczas seminarium w Hadze.
Dania, która do końca tego roku przewodzi Unii, chce aby podczas spotkania w Brukseli w październiku wszystkie kraje członkowskie wypracowały wspólne stanowisko w sprawie dopłat bezpośrednich. Ma to pozwolić na sfinalizowanie negocjacji członkowskich z 10 krajami kandydackimi podczas grudniowego szczytu w Kopenhadze.
Nicolai powiedział, że centro-prawicowy rząd Holandii będzie dążył do tego by zobowiązania podjęte w Brukseli były jak najbardziej szczegółowe.
Rząd Francji, największego beneficjenta CAP, już zapowiedział, że jest przeciwny reformom polityki rolnej przed wygaśnięciem obecnego budżetu w 2006 roku, czyli dwa lata po rozszerzeniu.
"Nie chcemy by nowi członkowie otrzymywali dopłaty, ale jeżeli nie ma innego wyjścia to chcemy reform. Francja nie chce rozmawiać o reformie CAP, jednak między tymi dwoma poglądami istnieje wiele możliwości porozumienia" - powiedział Nicolai.
W środę Francja i Holandia zdecydowały się utworzyć grupę roboczą, która ma rozważyć różnice poglądów obu państw na temat poszerzenia UE i rolnictwa. Pierwsze spotkanie ma odbyć się w przyszłym tygodniu.
Nicolai powiedział, że zwolennicy reformy CAP - Holandia, Szwecja, Wielka Brytania i Niemcy - są obecnie w mniejszości, jednak inne kraje zaczynają również skłaniać się do ich zdania.
Choć rolnicy stanowią tylko cztery procent mieszkańców Unii to tworzą silne lobby w wielu państwach, szczególnie we Francji.
Komisja Europejska proponuje, żeby po rozszerzeniu obecne kraje kandydackie otrzymały początkowo 25 procent wymiaru dopłat przysługujących obecnym członkom. Do pełnej wartości mają dojść stopniowo przez 10 lat.
Zdaniem krajów kandydackich propozycja ta jest niesprawiedliwa. Jednak Komisja ostrzega, że państwa członkowskie mogą ostatecznie wypracować kompromis, który będzie jeszcze mniej korzystny dla kandydatów.
Unijni ministrowie rolnictwa będą dyskutować na temat dopłat w najbliższą sobotę podczas nieformalnego spotkania w Danii.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))