
Diecezja Roermond znajdująca się w południowej części kraju, nadzorująca niespełna 300 świątyń, zaapelowała do swoich wiernych by pomijać niektóre z nabożeństw. - Finanse nie mogą być dominującym czynnikiem, ale nie możemy też ich ignorować. Jeśli masz tylko garstkę osób, z których każda przekazuje po 1 euro, to nie wystarczy, aby pokryć rachunek za ogrzewanie - powiedział rzecznik diecezji Matheu Bemelmans.
Drugim problemem jest spadająca liczba księży. - Czasami po prostu nie da się znaleźć księdza, który wygłosi nabożeństwo w każdym kościele w każdy weekend” – powiedział Bemelmans.
Wyjaśnił, że diecezja poleciła duchownym, by pomijali niektóre z nabożeństw, jeśli przychodzi na nie tylko garstka wiernych. Jednocześnie księża powinni upewnić się, że każdy ma możliwość uczestnictwa w Mszy św. w innym kościele - dodał rzecznik.
Holandia, tak jak inne europejskie kraje mierzy się teraz z wzrostem cen energii, napędzającym wzrost inflacji, która wynosi obecnie ponad 13 proc. Większość firm i domów w kraju ogrzewanych jest za pomocą gazu - pisze swissinfo.ch