“Wydaje mi się, że nasze ambicje ograniczają nas do bycia dobrymi organami regulacyjnymi” - stwierdził brat króla Wilhelma Aleksandra.
Książę jest specjalnym wysłannikiem holenderskiego akceleratora startupów Techleap, w ramach którego pomaga firmom rozwijać się. Poprawia m.in. ich dostęp do kapitału, rynku, talentów i technologii.
“Widzieliśmy to w przestrzeni danych osobowych (RODO - red.), w przestrzeni platform mediów społecznościowych, a teraz w przestrzeni sztucznej inteligencji” - dodał arystokrata.
“Europa wypada dość słabo”
Jak podkreślił, “naprawdę niepokoi go”, że UE skupia się bardziej na regulowaniu AI, zamiast próbach uczynienia regionu liderem innowacji w dziedzinie.
“Rynek amerykański jest znacznie większy i bardziej zunifikowany, a kapitał przepływa swobodnie. Pod tym względem Europa wypada dość słabo” - zauważył.
Akt o sztucznej inteligencji
W marcu Parlament Europejski uchwalił pierwsze na świecie przepisy regulujące działanie sztucznej inteligencji. Prawo zakłada ocenę ryzyka technologii opartych na AI. Te, które zostały uznane za najbardziej niebezpieczne - m.in. służące do scoringu społecznego, biometrycznych systemów kategoryzacji, czy manipulacji ludzkimi zachowaniami - będą zakazane na terytorium UE.