Paweł Homiński: Kapitał wraca do macierzy, czyli do Stanów Zjednoczonych lub do Europy. Nie jest jednak tak, że on musi się pojawić na innych rynkach. Część inwestycji po prostu znika. Dlaczego? One były robione na kredyt. Teraz instytucje finansowe muszą spłacić zadłużenie. W sytuacjach kryzysowych gracze minimalizują ryzyko. Mogą wracać na rynek metali szlachetnych. Notowania złota w ostatnich dniach skoczyło 4 proc. W przeliczeniu na walutę europejską ten kruszec oparł się przecenie na rynku surowcowym. W cenie są także rządowe papiery krótkoterminowe. Wszystko ma na celu zmniejszenie profilu ryzyka.
Więcej w czwartkowym Pulsie Biznesu.