Analitycy z Goldman Sachs przewidują, że do 2026 r. światowy rynek sprzętu virtual reality (wirtualna rzeczywistość – VR) może osiągnąć wartość 110 mld USD. Dodając do tego oprogramowanie – nawet 182 mld USD.

Z szacunków Deloitte wynika natomiast, że już w 2016 r. na świecie zostało sprzedanych ok. 2,5 mln gogli VR, a całkowita wartość rynku wirtualnej rzeczywistości osiągnęła 1 mld USD.
- Rola i zastosowanie tej technologii dynamicznie się zmienia. Dotychczas wykorzystywana była przede wszystkim w grach komputerowych. Obecnie firmy z branży dóbr i usług, w tym z sektora hotelarskiego i turystycznego, coraz częściej widzą w niej narzędzie, dzięki któremu mogą przyciągać klientów i budować z nimi relacje – zauważa Michał Rygiel, szef działu rozwoju technologii w Deloitte Digital.
Nowoczesne rozwiązania będą wykorzystywane nie tylko jako element komunikacji marketingowej z klientami, ale posłużą także do zarządzania obiektami.
Rzeczywistość z nakładką
Poza wirtualną rzeczywistością (sztuczna, całkowicie wykreowana przestrzeń), do głosu dochodzi również augmented reality (rozszerzona rzeczywistość – AR, czyli system łączący obraz ze świata rzeczywistego z nałożoną na niego dodatkową, komputerowo wytworzoną płaszczyzną). Wykorzystanie tych technologii może uatrakcyjnić sprzedaż ofert turystycznych i ułatwić wybór klientom.
- VR i AR umożliwią przeniesienie się w daną lokalizację i zapoznanie się z jej ofertą poprzez niezwykły wirtualny świat. Przedstawiciele hoteli powinni zastanowić się nad dostarczeniem takiej możliwości swoim potencjalnym gościom – podpowiada Marcin Dmoch, dyrektor kreatywny w Profitroom.
Zdaniem analityków, branża turystyczna powinna nastawić się również na większe wykorzystanie sztucznej inteligencji. Komunikację z klientem ułatwić mogą np. chatboty, które natychmiastowo odpowiedzą na przesłane przez klienta zapytanie, bez dodatkowego zaangażowania konsultanta.
Biznes w wersji mobilnej
Nowe technologie ułatwią również pozyskiwanie i segregowanie informacji o konsumentach.
- Osoba zbierająca informacje na temat klienta nie musi ograniczać się jedynie do wewnętrznych źródeł, ale za pomocą inteligentnych algorytmów ma dostęp do milionów stron przetwarzających dane, włączając w to ustrukturyzowane i nieustrukturyzowane źródła takie jak: Facebook, Twitter, Instagram czy nawet wpisy na forach – mówi Michał Rygiel z Deloitte Digital.
Kolejna kwestia: mobilność. Już w 2016 r. 51 proc. stron internetowych zostało wyświetlonych na smartfonach i tabletach (wzrost o 5 proc. w stosunku do 2015 r.). A z badań przeprowadzonych w ubiegłym roku przez Profitroom wynika, że z urządzeń tych pochodziło aż 40 proc. ruchu na stronach internetowych hoteli.
Użytkowników mobilnych z roku na rok będzie przybywać. Warto zaznaczyć, że w 2020 r. ponad połowę gości hotelowych będą stanowić tzw. Milenialsi, czyli osoby urodzone pomiędzy 1980 a 1994 r. A to pokolenie jest bardzo otwarte na nowe technologie. Właśnie do ich wymagań będzie musiała zostać dopasowana forma obsługi.
- Klient oczekuje, że sam wybierze najbardziej dogodny sposób realizacji usługi, w zależności od jego aktualnych potrzeb. Czołowe sieci hotelowe na świecie już dawno zauważyły ten trend i tak zaczęły powstawać tzw. smart hotele – zauważa Paulina Załęska, menedżer w Profitroom.