Analitycy banku zwracają uwagę, że po wielu latach niezaspokojonego popytu najwięksi posiadacze długu amerykańskich spółek, zagraniczni inwestorzy, zaczęłi zmniejszać swoją ekspozycję. Powodem jest wzrost krótkoterminowej stopy w USA, która podwyższa koszt zabezpieczenia, szczególnie dla Europejczyków. Towarzysząca temu presja na największy rynek długu korporacyjnego grozi zachwianiem „byczego” nastawienia na globalnym rynku długu. Analitycy HSBC podkreślają, że z ich analiz wynika iż dokonuje się duża zmiana globalnych przepływów kapitałowych. Choć europejscy emitenci mogą skorzystać z repatriacji przepływów, to chaotyczny odwrót od długu w dolarze może spowodować, że żaden z rozwiniętych rynków kredytu nie zdoła uciec przed „niedźwiedzią korelacją”.

W ciągu dwóch z ostatnich trzech miesięcy Europejczycy wycofywali pieniądze z USA. Tak długi okres nie zdarzył się od 4 lat. Tymczasem zagranica posiada największą część amerykańskiego rynku, aż 28 proc. Tylko w ubiegłym roku objęła 469 mld USD długu. Zagraniczne prywatne instytucje mają łącznie 2,7 bln USD kredytu krajowego USA.