Skala korekty jest na razie znacznie mniejsza od tej z ubiegłego tygodnia. Niemniej jednak nastroje się pogorszyły i możliwe jest pogłębienie spadków na S&P500 w kierunku 800.
Na krótkoterminowych wykresach powstała formacja głowy z ramionami, która często zapowiada spadki. Skrócony tydzień handlu może zniechęcać do większego zaangażowania i rynki będą osuwać się pod własnym ciężarem. Dodatkowym czynnikiem ryzyka dla byków jest rozpoczynający się właśnie sezon wyników kwartalnych.
Słabszemu zachowaniu się rynków akcji towarzyszy silna reakcja na walutach. Pary jenowe odbiły się od kluczowych oporów technicznych i obserwujemy dynamiczną korektę spadkową ostatnich wzrostów. Tradycyjnie już umacnia się dolar i frank. Najsłabiej zachowuje się dolar nowozelandzki, funt brytyjski i euro. Pogorszenie nastrojów na głównych rynkach wpływa negatywnie na waluty z rynków wschodzących. W takiej atmosferze złoty powoli osłabia się, ale skala reakcji na razie nie jest duża.
Zaskakującą decyzję podjął Bank Australii, który pozostawił stopy procentowe na poziomie 3,25 proc., wobec oczekiwań na obniżkę o 25 pkt. Na dolarze australijskim nie było większej reakcji. Rynek od dluższego czasu jest mało skoncentrowany na stopach procentowych.
Po publikacji porannych danych z Wielkiej Brytanii i Eurolandu nie będzie żadnych istotnych publikacji z USA. Wyniki kwartalne opublikuje dzisiaj Alcoa.
EUR/PLN
Umocnienie dolara oraz spadki na światowych parkietach wpływają
negatywnie na sentyment do złotego. Eurozłoty od rana podchodzi systematycznie
pod poziom zniesienia 38,2% ostatnich spadków (4,524). Złoty pozostaje
najsłabszy do dolara. jena i franka. Wskazuje to na zwiększenie awersji do
ryzyka. Następnym poziomem docelowym na eurozłotym będzie 4,5656. Skala
osłabienia złotego w reakcji na zmianę sentymentu na rynkach będzie dobrym
barometrem siły polskiej waluty. Niewielka reakcja (<4,60) będzie świadczyć
pozytywnie o perspektywach złotego w średnim terminie. Z drugiej strony silna
reakcja (>4,65) będzie sygnałem
negatywnym.
EUR/USD
Realizacja zysków na
giełdach zneutralizowała pozytywne sygnały techniczne z ubiegłego tygodnia.
Dolar ponownie zyskuje do euro i możliwy jest test ostatnich minimów przy 1,31.
Skala umocnienia dolara będzie uzależniona w dużym stopniu od skali i przebiegu
korekty na giełdach. Sytuacja techniczna w średnim terminie pozostaje neutralna.
Dane o dynamice PKB ze strefy euro okazały się nieco gorsze od oczekiwań jesli
chodzi o dynamikę kwartalną - euro zareagowało osłabieniem o ponad czterdzieści
pipsów. Takie zachowanie eurodolara jest sygnałem, że rynek jest podatny na
spadki. Sugerujemy wykorzystywać korekty wzrostowe do zajmowania krótkich
pozycji w euro. Celem ruchu spadkowego powinien być poziom 1,31.
GBP/USD
Impuls wzrostowy na funcie załamał się poniżej psychologicznego
oporu przy 1,50. Wczorajszy ruch spadkowy stanowi wybicie z progu zmienności, co
jest sygnałem ostrzegawczym i zwiększa ryzyko odwrócenia trendu. Spadek
zatrzymał się na zniesieniu 38,2% ostatnich wzrostów. Następne zniesienie
fibo znajduje się przy 1,4529. Funt zachowuje się ostatnio dość jednostronnie -
tzn. ruchy są gwałtowne i bez większych korekt. Realizacja zysków na giełdach i
równoległe umocnienie dolara działają na niekorzyść funta. Korekta wzrostowa na
GBPUSD nie powinna przekroczyć 1,4830 (zniesienie 61,8%). Wyjście powyżej tego
poziomu zaneguje negatywny wydźwięk ostatnich sygnałów. Dane o produkcji
przemysłowej nie miały większego wpływu na rynek.
USD/JPY
Pogorszenie nastrojów na rynkach przekłada się na umocnienie jena.
Korekta przebiega bardziej gwałtownie na takich parach jenowych jak EURJPY,
GBPJPY i NZDJPY. Na dolarjenie ruch spadkowy jest płytszy ze względu na ogólną
siłę dolara. Korekta zatrzymała się powyżej zniesienia 38,2% ostatnich wzrostów.
Kolejnym poziomem docelowym może być zniesienie 50% przy 99,88. Sentyment
do jena będzie w dalszym ciagu uzależniony od nastrojów na giełdach. Ze strony
Banku Japonii będą podejmowane próby osłabienia japońskiej waluty ze względu na
bezprecedensowe załamanie produkcji przemysłowej w Japonii. W długim terminie
powinno to działać na niekorzyść japońskiej waluty.
Anna
Jacewicz
Autorka jest specjalistką Domu Maklerskiego
IDM