Ile jest warta różowa złotówka

opublikowano: 27-09-2019, 07:25

Tytułowa różowa złotówka – przez analogię do pink dollar - oznacza siłę nabywczą osób należących do środowiska LGBT w Polsce. Czy róż dodaje czy ujmuje jej wartości?

O ile za oceanem, czy w Europie Zachodniej tacy klienci – zazwyczaj bogatsi niż przeciętny konsument – są doceniani, a nawet hołubieni, to u nas biznes dostrzega ich nader rzadko. Dlaczego? Na to pytanie próbujemy odpowiedzieć w niniejszym podcaście.

Najpierw jednak warto poznać bliżej polskiego konsumenta spod znaku LGBT. Jakim klientem jest gej, a jaką klientką lesbijka, co cenią, jak spędzają wolny czas, no i na co wydają pieniądze? Dowiadujemy się tego od Alicji Hadam z firmy badawczej Nielsen Polska, która opracowała specjalny raport na ten temat. Okazuje się, że osoby LGBT to aż 10 proc. polskich konsumentów.

Martyna Kaczmarek z firmy Ben&Jerry's, która produkuje lody mówi nam, ile można zyskać na tym, że deklaruje się sympatię wobec gejów i lesbijek, a Bartek Nowakowski z firmy Chrum.com, która ma w ofercie m.in. koszulki i bluzy z symboliką LGBT – ile można na tym stracić. Przedsiębiorca prezentuje jednak dość rzadką w biznesie postawę – warto, choć to się nie opłaca.

Dawid Szczepaniak z agencji reklamowej VMLY&R wyjaśnia, że szybkich pieniędzy na sprzyjaniu środowiskom LGBT zrobić się nie da. Jeśli już firma chce się z nim wiązać, to nie może tego robić nie na krótką metę, ale musi na dobre i na złe.

Natomiast Karolina Kędziora, radczyni prawna z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego tłumaczy, dlaczego na docenienie klienta LGBT czekać trzeba będzie w Polsce jeszcze długie lata.

Wszystkie odcinki Pulsu Biznesu do słuchania na pb.pl/dosluchania oraz w aplikacjach podcastowych (np. na Spotify lub na Lectonie).


© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Bartłomiej Mayer

Polecane