Bez względu na to, który ze standardów ISO wybierze przedsiębiorca,
efektem powinno być usprawnienie pracy firmy, a jednocześnie poprawa jej
wyniku finansowego. Oczywiście jest pewien warunek.
— Organizacja musi chcieć się zmienić. Nie chodzi o to, by przygotować
kilka segregatorów i procedur, lecz o to, by zidentyfikować miejsca, w
których ryzyko nie jest akceptowane i wdrożyć pewne zabezpieczenia.
Firmy, które decydują się na wprowadzenie systemów zarządzania, a
następnie świadomie i konsekwentnie je doskonalą, po krótkim czasie
widzą zdecydowany wzrost jakości realizowanych procesów — mówi Jakub
Syta, partner w Immusec.
Wdrożenie systemów zgodnych z normami ISO uczy planować działania w taki
sposób, by móc zapobiegać błędom. To z kolei pozwala zaoszczędzić czas i
pieniądze. — Zapobieganie błędom zwiększa również zadowolenie
pracowników, prowadzi do ich większej motywacji i lepszej wydajności.
Poza tym, mając certyfikowane systemy, niwelujemy często
niebezpieczeństwo powstania sytuacji kryzysowych — wyjaśnia Adam
Banasik, kierownik działu marketingu TÜV Nord Polska.
Za każdą z norm kryją się także benefity, wynikające z jej specyfiki,
np. dla standardu zarządzania jakością ISO 9001 jest to spadek kosztów
reklamacji (do 95 proc.) oraz obsługi klienta i produkcji (od kilku do
kilkunastu procent), a poza tym poprawa wizerunku firmy i wzrost
zaufania klientów.
— Wdrożenie ISO 14001 i ISO 50001 prowadzi do optymalizacji zużycia
mediów, surowców, a przez to do optymalizacji kosztów. Z kolei ISO/IEC
27001 powoduje zwiększenie bezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego
oraz zmniejszenie kosztów związanych z ryzykami częstymi, np. fluktuacją
— wskazuje Mariusz Mazur, dyrektor generalny Instytutu Kształcenia
Menadżerów Jakości (IKMJ). Inne normy, np. ISO 14001, powodują, że firma
staje się mniej uciążliwa dla środowiska naturalnego. Nawet jeśli będzie
musiała ponieść w związku z tym koszty zakupu ekologicznych rozwiązań,
to — jak przekonuje Michał Borucki, prezes Blue Energy — zaowocuje to
poprawą jej wizerunku, a także ograniczeniem kosztów opłat
środowiskowych i ewentualnych kar. Ciekawym standardem jest także ISO
27001, którego wdrożenie powoduje, że informacje przetwarzane przez
organizacje będą bezpieczne. Oprócz korzyści wizerunkowych, wzrostu
zaufania wśród partnerów handlowych, firma obniży także ryzyko
szpiegostwa przemysłowego.
— Jedną z najważniejszych zalet tego standardu jest również
przygotowanie planów na wypadek utraty informacji. Wiele firm straciło
ogromne sumy pieniędzy w wyniku kradzieży albo przypadkowego usunięcia
danych. Wdrożenie rozwiązań wynikających z ISO 27001
ma firmę przed takimi przykrymi sytuacjami uchronić — tłumaczy Michał
Borucki. Przyjęcie przez firmę normy ISO 22301 zapewnia z kolei ciągłość
produkcji, handlu, logistykinawet w razie wystąpienia awarii.
Przedsiębiorca powinien mieć jednak świadomość, że korzyści z wdrożenia
nie pojawiają się z dnia na dzień. Poza tym to właśnie od
firmy certyfikowanej zależy, w jakim stopniu przełożą się one na jej
sukces.
— Jeśli organizacja rzetelnie i systematycznie pracuje nad doskonaleniem
systemu, szybkość i precyzja w identyfikowaniu i rozwiązywaniu sytuacji
kryzysowych stają się codzienną praktyką. Bardzo istotnym elementem jest
również wzrost wewnętrznej motywacji pracowników firmy, co procentuje
wzrostem zadowolenia klientów. Kiedy po roku odwiedzam firmę zajmującą
się produkcją maszyn, szefowie chwalą się wzrostem rentowności
produkcji, którą uzyskali dzięki racjonalizacji zużycia energii i
surowców. Jest więc wiele wskaźników bezpośredniego przełożenia ISO na
pozytywny efekt biznesowy — tłumaczy Marcin Szopa, dyrektor sprzedaży
Dekra Certification. Podobnego zdania jest Mariusz Mazur.
— System musi być rzetelnie wdrożony. Nie da się tego zrobić w tydzień.
Wtedy mamy tylko opracowaną dokumentację, ale nie system — mówi dyrektor
generalny IKMJ.