Podwyższenie kapitału i nowy system IT to najważniejsze kroki, jakie musi wykonać Dom Maklerski INC (DM INC), by rozpocząć świadczenie nowej usługi – depozytariusza funduszy inwestycyjnych zamkniętych (FIZ). Pod koniec marca 2022 r. spółka INC (INC SA) zwarła umowy inwestycyjne z inwestorami gotowymi wyłożyć 2,5 mln zł za jej nowe akcje, których emisja została przegłosowana na walnym z 26 kwietnia. Kolejnym ruchem będzie podniesienie kapitału w DM INC, którego jedynym akcjonariuszem jest INC SA. Równolegle DM INC wybiera system IT do obsługi nowej działalności. Decyzja ma zostać podjęta do końca czerwca 2022 r. Termin wdrożenia to główna niewiadoma odnośnie wyjścia z usługą na rynek.
- Operacyjną gotowość do rozpoczęcia świadczenia usługi depozytariusza FIZ-ów planujemy osiągnąć przed końcem 2022 r. – deklaruje Sebastian Huczek, wiceprezes INC SA i DM INC.

Licencja jest, fundusze pytają
Planując rozpoczęcie nowej działalności DM INC nie będzie ubiegać się o poszerzenie licencji przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF).
- Uzyskaliśmy stosowną licencję pod koniec 2020 r., nie myśląc nawet o usłudze depozytariusza. Była nam ona potrzebna do prowadzenia rejestru akcjonariuszy, ale od strony formalnej jest to ten sam zakres zezwolenia. Natomiast w 2021 r. zaczęliśmy otrzymywać zapytania od potencjalnych klientów – TFI oraz pojedynczych FIZ-ów – o to, czy taką usługę prowadzimy. Wynika to z tego, że na rynku jest deficyt podmiotów pełniących tego typu funkcje – mówi Sebastian Huczek.
Problem zaczął się pod koniec 2018 r. Po kłopotach funduszy związanych z GetBackiem i W Investments nadzór zaczął nakładać kary na banki pełniące funkcję depozytariuszy. W 2019 r. KNF dodała do tego interpretację przepisów wskazującą, jak wedle niej depozytariusze powinni działać. Wniosek z tego był jeden: według KNF depozytariusz nie jest funkcją pasywną, sprowadzającą się do odnotowywania transakcji, ale czymś w rodzaju pierwszego szczebla nadzoru nad niepowiązanymi z nim kapitałowo TFI.
W efekcie banki zaczęły wypowiadać umowy depozytariusza całym TFI spoza dużych grup finansowych czy też pojedynczym prowadzonym przez nie funduszom. Uznały bowiem, że ryzyko finansowe i reputacyjne jest nieadekwatne do przychodów osiąganych z działalności depozytariusza.
Niebankowa perspektywa
Bez depozytariusza fundusz powinien zostać postawiony w stan likwidacji. Depozytariuszem nie musi być jednak bank. W przypadku FIZ-ów, funkcję tę może pełnić dom maklerski. Jedynym, który się tym na szerszą skalę zajmuje, jest Q Securities. Jego przedstawiciele odmówili komentarza na temat planów DM INC.
- Dla podmiotów mniejszych, takich jak my, przychody z działalności depozytariusza są atrakcyjne. Mamy świadomością, że jest to funkcja wymagająca dużej dbałości o aspekty formalne i przygotowania organizacyjnego. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z ryzyka, ale współpraca z funduszami inwestycyjnymi trwa latami i pozwoliłaby nam uzyskać stabilne przychody, podczas gdy obecna działalność, czyli organizowanie ofert akcji i obligacji, siłą rzeczy jest bardzo cykliczna – zaznacza Sebastian Huczek.