Szybko jednak do działania przeszła strona popytowa i już w niecałe pół godziny po ogłoszeniu komunikatu FOMC indeksy na Wall Street znów się zazieleniły. Ostatnia godzina handlu charakteryzuje się znaczą aprecjacją wskaźników.
O godzinie 20:30 indeks DJ rósł o 2,40 proc., S&P zyskiwał 2,53 proc. zaś Nasdaq rósł o 2,94 proc.
Należy oczekiwać nerwowej końcówki sesji z możliwym falowaniem wskaźników.
Mieszane dane dotarły ze sfery makroekonomii. We wrześniu zamówienia na dobra trwałego użytku co prawda wzrosły o 0,8 proc. względem sierpnia, ale nie jest to zbyt optymistyczna informacja. Trzeba bowiem brać pod uwagę, że wcześniejsze dane zrewidowano w dół, zaś bez uwzględnienia zamówień wojskowych, wartość wskaźnika była ujemna.
Podobnie jak w Europie popularne są wśród handlujących papiery spółek surowcowych. Drożeją między innymi papiery Schlumberger i Chevron, jednych z większych graczy w sektorze rafineryjno-paliwowym.
Obniżenie przez analityków JP Morgan Chase rekomendacji nie służy wycenie akcji Johnson & Johnson. Specjaliści radzą zachowanie neutralnej pozycji na walorach producenta dóbr szybkozbywalnych i farmaceutyków wobec wcześniejszego zalecenia ich przeważania.
Spada również kurs Procter & Gamble lidera sektora producentów dóbr
powszechnego użytku. Co prawda w pierwszym kwartale roku finansowego zysk spółki
wzrósł o 9 proc., jednak firma obniżyła dolne widełki prognozowanych zysków na
rok fiskalny 2009.