LONDYN (Reuters) - We wtorek po południu indeksy giełd europejskich dalej zniżkowały z powodu spadku akcji spółek sektora technologicznego. Również notowania kontraktów terminowych sugerują spadki na dzisiejszym otwarciu w USA. Uwaga inwestorów zwrócona jest na francuski koncern Vivendi.
Akcje francuskiego telekomu spadły aż o 40 procent. Zdaniem analityków powodem są obawy dotyczące dalszych skandali księgowych oraz obniżka ratingu dla Vivendi przez agencję Moody's.
Moody's obniżyła długoterminowy rating firmy do Ba1 z Baa3. Agencja obawia się, że w ciągu najbliższego roku Vivendi może mieć problemy ze zmniejszeniem i refinansowaniem zadłużenia. Moody's niepokoi również brak wyraźnej strategii dalszej ewolucji grupy.
"Jest duży stopień niepewności co do zysków spółek. Odnosi się to tak do przeszłości jak i do przyszłości. W tym momencie inwestorzy niechętnie angażują się na rynku" - powiedział Michael O'Sullivan z Commerzbanku.
Do spadków Vivendi przyczynił się też francuski dziennik Le Monde, który podał, że spółka chciała poprawić swoje dochody w 2001 roku o kwotę 1,5 miliarda euro, księgując zyski z zawiłych transakcji z brytyjską telewizją BSkyB.
Do godziny 13.53 indeks Eurotop 300 spadł o 2,15 procent, a Eurostoxx stracił 1,99 procent.
Inwestorzy nie znajdują też oparcia w notowaniach amerykańskich futures. Wrześniowe kontrakty terminowe na indeks Standard & Poor's spadły o 0,4 procent, a na Nasdaq straciły 1,25 procent i to dzień po tym jak technologiczny indeks znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat.
Spadek zanotowały także spółki sektora technologicznego. Fińska Nokia straciła 3,4 procent, francuski Alcatel zniżkował o 6,9 procent, a holenderski Philips spadł o 4,4 procent.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))