Według Soni Kumary, strateg australijskiej firmy ANZ, gospodarka Chin w najbliższych latach będzie rosnąć w znacznie wolniejszym tempie niż dotychczas, przez co zmniejszy konsumpcję surowców energetycznych. Jej zdaniem rynek jednak nie powinien się zamartwiać, ponieważ Indie będą kontynuować dynamiczny rozwój i zastąpią część poputy, którego nie zgłoszą już Chiny.
Państwo Środka będzie kontynuować słabość, którą przejawia od czasu zniesienia obostrzeń covidowych mimo usilnych prób stymulowania fiskalnego gospodarki. Indie natomiast mają przedłużyć i scementować obecny status mocarstwa przyszłości, państwa, z którym gospodarki zachodnie chcą robić interesy. Kilka tygodni temu Narenda Modi, premier Indii spotkał się w Białym Domu z Joe Bidenem, prezydentem USA oraz licznymi przedstawicielami największych spółek technologicznych, celem pogłębienia współpracy handlowej z rządowym oraz prywatnym sektorem Stanów Zjednoczonych.
“W Indiach popyt na surowce istotne wzrośnie, a w tym samym czasie w Chinach zmaleje. Jeśli chodzi o rynek metali, Indie przejmą około 45 proc. chińskiego popytu na stal i 24 proc. na aluminium. Mimo to jednak, pod względem łącznego zapotrzebowania, Chiny nadal będą dominującą siłą” - powiedziała Kumara w wywiadzie dla Bloomberg TV.
