
W marcu 2023 r. wzrost cen konsumpcyjnych na Węgrzech wyhamował do 25,2 proc. w ujęciu rocznym z 25,4 proc. w lutym. Odczyt okazał się jednak wyższy od mediany prognoz, zgodnie z którą, wskaźnik miał spowolnić do poniżej 25 proc. W porównaniu z lutym ceny wzrosły o 0,8 proc. utrzymując dynamikę z poprzedniego miesiąca.
Mocno niepokoić może utrzymujący się trend zwyżkowy w przypadku inflacji bazowej, nie obejmującej cen żywności i energii. Ta bowiem ponownie przyspieszyła do 25,7 proc. z 25,2 proc. w lutym. Sugeruje to utrzymywanie się spirali cenowo-płacowej i podkreśla trwałość i zakorzenienie inflacji w całej gospodarce.
Spadek stopy inflacji ogólnej – jak podkreśla Bloomberg - był wynikiem połączenia pogłębiającego się spowolnienia gospodarczego, silniejszej waluty i niższych kosztów energii w Europie. Ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych i paliw samochodowych spadły w porównaniu z miesiącem wcześniej, jednak ceny żywności nadal rosły.
Pozostające na tak wysokim poziomie odczyty ograniczają szansę na obniżkę stóp procentowych. Podczas gdy rząd chce by inflacja wyhamowała do jednocyfrowej dynamiki do końca roku, m.in. dzięki podniesieniu niektórych pułapów cenowych, bank centralny mocno krytykuje narzucone przez państwo limity kosztów podstawowej żywności i innych towarów, twierdząc, że środek ten zaostrza ogólną inflację.
