Wbrew powszechnym oczekiwaniom na wyhamowanie presji inflacyjnej, dynamika wzrostu cen konsumpcyjnych w węgierskiej gospodarce w lutym zaskoczyła wzrostem, osiągając najwyższy pułap od 15-tu miesięcy. CPI w lutym 2025 r. wzrosła do 5,6 proc. w ujęciu rocznym, przyspieszając z poziomu 5,5 proc. w styczniu. Tymczasem mediana prognoz zakładała spowolnienie do 5,3 proc.
W ujęciu miesięcznym ceny wzrosły o 0,8 proc.
Ceny żywności wzrosły w lutym o 7,1 proc. rok do roku, w tym o 44 proc. wzrosła cena mąki, o 25 proc. cena jajek, a o prawie 23 proc. cena mleka. Ceny usług zwiększyły się z kolei o 9,2 proc,, co wzmocniło obawy, że oczekiwania inflacyjne mogły utknąć na wysokim poziomie.
Wzrost cen znacznie przekraczający cel inflacyjny Narodowego Banku Węgier wynoszący 3 proc. stanowi poważne wyzwanie zarówno dla decydentów monetarnych, jak i politycznych.
Bank centralny od ubiegłego tygodnia ma nowego prezesa, którym został Mihaly Varga, w przeszłości był ministrem finansów w rządzie Viktora Orbana. Choć od samego początku urzędowania Varga opowiedział się za zdyscyplinowaną i cierpliwą politykę pieniężną, która koncentruje się przede wszystkim na zapewnieniu stabilności cen, powszechnie uważa się, że będzie na niego wywierana presja w celu obniżenia stawek procentowych. Sam Varga dał jasno do zrozumienia, że obniżenie stopy referencyjnej z poziomu 6,5 proc. na razie nie jest możliwe.