Narodowy Bank Węgier pod nowym kierownictwem Mihaly Varga wbrew spekulacjom, nie zamierza poddać się naciskom ze strony rządzących, którzy niejednokrotnie już apelowali o kontynuację procesu łagodzenia warunków finansowania. Decydenci monetarni są zdania, że tego typu działanie byłoby bardzo ryzykowne mając na uwadze ponowne zdynamizowanie się inflacji przy równocześnie utrudnionym prognozowaniu z powodu niepewności geopolitycznej. Obejmując we wtorek fotel prezesa NHB Varga podkreślił, że bank centralny wspiera zrównoważony wzrost gospodarczy, utrzymując inflację na niskim poziomie i dbając o stabilność rynku finansowego.
Pikanterii sprawie nadaje fakt, że Varga był wieloletnim ministrem finansów w gabinecie premiera Viktora Orbana, a oponenci zarzucają mu możliwą podatność na naciski.
Szczególnie, że wzrost cen stał się wyzwaniem dla Orbana, który traci w sondażach przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi, ponieważ wyborcy zmagają się z kryzysem kosztów utrzymania w kraju.
Tymczasem Varga jest zdecydowany walczyć z inflacją i nie planuje prowadzić polityki pieniężnej, która wpływałaby na osłabienie forinta.
Niezależność Narodowego Banku Węgier i jego dystans wobec partii politycznych są zagwarantowane zarówno przez ustawę o banku centralnym, jak i przepisy Unii Europejskiej – stwierdził nowy szef NHB.
W styczniu br. inflacja bazowa na Węgrzech gwałtownie wzrosła do 13-to miesięcznego maksimum na poziomie 5,5 proc. znacznie przekraczając przyjęty przez NHB korytarz tolerancji w pobliżu 3 proc. Spekuluje się, że podczas marcowego posiedzenia bank centralny podwyższy swoją prognozę inflacyjną.
Rynki jednak widzą pole do obniżki stóp. Sugeruje to wycena kontraktów terminowych na stopę procentową. Na ich podstawie można wnioskować, że w tym roku stopy zostaną obniżone o blisko 50 punktów bazowych z obecnego poziomu stawki referencyjnej wynoszącego 6,5 proc.
W lutym bank centralny piąty miesiąc z rzędu utrzymał na niezmienionym poziomie stopy procentowe.