Jak wynika z danych Australijskiego Biura Statystycznego (ABS), w lipcu 2023 r. inflacja cen konsumenckich wyniosła 4,9 proc. w ujęciu rocznym schodząc z pułapu 5,4 proc. miesiąc wcześniej. Odczyt okazał się niższy niż zakładali ekonomiści, których mediana prognoz wynosiła 5,2 proc. Był to trzeci z rzędu spadek dynamiki wzrostu cen.
W komunikacie ABS podkreślono, że największy udział w rocznym wzroście miały mieszkalnictwo (+7,3 proc.) oraz żywność i napoje bezalkoholowe (+5,6 proc.).
Dzisiejszy odczyt zwiększa szanse na zachowani status quo w polityce stóp procentowych, po tym jak od maja 2022 r. Bank Rezerw Australii już 12-to krotnie podwyższał stawki. Benchmarkowa stopa wzrosła w tym okresie o łącznie 400 punktów bazowych.
Ekonomiści co prawda spodziewają się, że podczas wrześniowego posiedzenia RBA utrzyma stopy na dotychczasowym poziomie, twierdzą jednak, że presja inflacyjna ponownie wzmocni się w odczytach za sierpień i wrzesień.
Tymczasem bank centralny prognozuje, że dopiero pod koniec 2025 r. inflacja powróci do celu z przedziału 2-3 proc.