Według danych urzędu statystycznego ONS, w listopadzie 2023 r. inflacja cen towarów i usług konsumenckich spowolniła do 3,9 proc. w ujęciu rocznym z 4,6 proc. w październiku. To odczyt znacznie lepszy niż oczekiwali ekonomiści. Mediana ich prognoz zakładała bowiem wyhamowanie do 4,3 proc.
W porównaniu z październikiem CPI spadłą o 0,2 proc. W tym przypadku prognozowano jej wzrost o 0,1 proc. po braku zmiany miesiąc wcześniej. Był to największy listopadowy spadek od 2014 r.
Tymczasem wskaźnik inflacji bazowej, odfiltrowany o poddające się silnym wahaniom ceny m.in. żywności i paliw również spowolnił do 5,1 proc. licząc rok do roku z 5,7 proc. w październiku. W tym przypadku oczekiwano wartości rzędu 5,6 proc.
W ujęciu miesięcznym bazowa CPI spadła o 0,3 proc.
Po raz pierwszy od czerwca 2022 r. inflacja cen żywności – jedna z największych przyczyn kryzysu kosztów życia w Wielkiej Brytanii – była jednocyfrowa. Do spowolnienia przyczyniły się również ceny paliwa samochodowego. Inflacja w usługach, obserwowana przez Bank Anglii pod kątem oznak utrzymującej się presji cenowej, spadła do najniższego poziomu od stycznia.
Dzisiejsze dane wsparły oczekiwania na poluzowanie w polityce pieniężnej banku centralnego. Wzrosły zakłady, że w przyszłym roku BOE obniży stawki łącznie nawet o 143 punktów bazowych. Oznacza to, że pięć obniżek o ćwierć punktu jest w pełni uwzględnionych jest już w cenie, a szansa na szóstą obniżkę wynosi 70 proc.