Inovo Venture Partners w ostatnich miesiącach zwiększył budżet na inwestycje: zgromadził dodatkowe 75 mln zł. Przypomnijmy, że rodzimy fundusz venture capital (VC) w kwietniu 2020 r. ogłosił już umowę z Europejskim Funduszem Inwestycyjnym na finansowanie w wysokości około 70 mln zł. Wcześniej dysponował pulą około 100 mln zł pozyskaną od podmiotów typu family office z Niemiec, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii oraz prywatnych inwestorów z Polski. Łącznie podmiot od 2018 r., kiedy został wprowadzony na rynek, zgromadził więc 245 mln zł.

Z budżetu Inovo Venture Partners dotychczas zrealizowano 13 inwestycji (w rundach pre-seed, seed, A). Od 2012 r. w ramach innego podmiotu, utworzonego jeszcze przy wsparciu Krajowego Funduszu Kapitałowego (KFK), zespół Inovo zbudował portfel inwestycyjny, do którego wpiął 15 projektów technologicznych (inwestował głównie w fazie pre-seed).
Inovo finansowało rozwój m.in. Spacelift, Infermedica, Jutro Medical, AI Clearing, Zowie, Packhelp czy Tidio. Nadal posiada ponadto część udziałów nabytych przed laty w spółce Booksy.
- Start-upy potrzebują dostępu do funduszy VC, które zapewniają nie tylko kapitał, ale także wsparcie merytoryczne i międzynarodowe koneksje, aby mogły się szybko skalować - mówi Stefan Batory, współzałożyciel Booksy.
Pierwszy fundusz Inovo (z KFK) przyniósł 3,2-krotny zwrot z inwestycji i nadal dysponuje udziałami trzech – jak zapewnia Michał Rokosz, partner w Inovo Venture Partners – najlepiej prosperujących spółek spośród tych, w które podmiot zainwestował przed laty. Od 2019 r. 67 proc. spółek portfelowych przeprowadziło kolejne rundy.
Inwestor zapowiada, że do końca 2022 r., korzystając z nowej puli pieniędzy, zainwestuje w 20-25 spółek, z czego 6-7 jeszcze w tym roku. Połowę stanowić będą projekty z Polski, pozostałe - głównie z regionu Europy Środkowo-Wschodniej.
Ilość kapitału na polskim rynku venture capital (VC) rośnie. Chociaż stosunek wartości inwestycji VC do całego PKB pokazuje, że naszemu rynkowi daleko jeszcze do krajów takich jak Izrael, USA czy regionalnego lidera - Estonii, to możemy się spodziewać, że w 2021 r. padnie kolejny rekord wysokości kwot zainwestowanych w polski ekosystem startupowy. Oprócz zwiększającej się liczby rund seedowych pojawia się również coraz więcej dużych rund finansowania, których nie powstydziłyby się rynki zachodnioeuropejskie.
Jest to odpowiedź na rosnącą dynamikę ekspansji polskich start-upów na arenie międzynarodowej, jak również sygnał, że nasz rynek VC dojrzewa. Rodzime fundusze coraz chętniej inwestują też wspólnie z partnerami z zagranicy. Dzięki temu w nadchodzących latach możemy liczyć na zwiększony udział polskich VC w tworzeniu już nie tylko lokalnych, ale także globalnych liderów technologicznych.