InPost idzie na swoje

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2015-09-15 22:00

Pocztowy operator z grupy Integera ma zadebiutować na GPW na początku października. Integer chce zgarnąć z oferty nawet 190 mln zł.

Poczta Polska ma zadebiutować na warszawskiej giełdzie w przyszłym roku, a jej największy prywatny konkurent samodzielnie pojawić może się na niej już na początku października.

Rafał Brzoska, założyciel InPostu
Marek Wiśniewski

InPost, pocztowa noga giełdowej grupy Integer, oficjalnie rozpoczął ofertę publiczną. Debiut jest planowany na 9 października. Na sprzedaż jest 40 proc. akcji spółki, z możliwością zwiększenia tej puli do 50 proc. Cenę maksymalną wyznaczono na 33 zł (co oznacza, że maksymalna wartość IPO to 190 mln zł), cena ostateczna ma być podana 24 września.

— Do inwestorów indywidualnych trafi maksymalnie 15 proc. oferty — mówi Mateusz Kacprzak z Ipopema Securities, oferującego akcje.

InPost podaje, że miał w pierwszym półroczu 269,8 mln zł przychodów, notując 19,9 mln zł zysku EBITDA i 9,5 mln zł zysku netto. W przychodach bardzo ważną pozycją jest kończący się w tym roku kontrakt na obsługę sądów i prokuratur. Nowego przetargu, w którym InPost konkuruje z Pocztą Polską, jeszcze nie rozstrzygnięto.

— Nawet bez kontraktu sądowego poradzimy sobie — spełnił on już swoją rolę, bo dzięki niemu zbudowaliśmy ogólnopolską sieć placówek i notujemy wzrost udziałów rynkowych. Nasz dalszy rozwój będzie związany z dynamicznym wzrostem wartości handlu internetowego, a co za tym idzie — liczby paczek.

Chcemy do końca 2017 r. mieć 7 proc. udziałów w rynku kurierskim, na który weszliśmy w tym roku — mówi Sebastian Anioł, prezes InPostu. Tymczasem Integer, zgodnie z opublikowanym pod koniec sierpnia raportem, miał w pierwszym półroczu 335,9 mln zł przychodów (o 23 proc. więcej niż rok wcześniej) i zanotował 5,4 mln zł zysku netto (wobec 0,6 mln zł straty przed rokiem).

Same usługi pocztowo-kurierskie, realizowane przez InPost i przejętą w ubiegłym roku Polską Grupę Pocztową, przyniosły według tego raportu 229,6 mln zł przychodów (wzrost o 14 proc.), z czego kończący się w tym roku kontrakt na obsługę korespondencji sądów i prokuratur zapewnił 45 proc. Po wydzieleniu InPostu główną działalnością Integera będzie rozwijanie globalnej sieci paczkomatów, na co pójdą pieniądze pozyskane z oferty.

— Można też spodziewać się, że potrzeby kapitałowe Integera, związane z rozwojem sieci paczkomatów, będą wspierać politykę dywidendową spółki, zakładającą wypłatę akcjonariuszom do 50 proc. zysku. Dywidendę chcemy wypłacić już z zysku wypracowanego w 2015 r. — mówi Marcin Pulchny, wiceprezes InPostu.