Inwestorzy kupowali przecenione akcje TMT

Wojciech Dembiński
opublikowano: 2000-10-27 00:00

Inwestorzy kupowali przecenione akcje TMT

Środowe notowania na Nasdaq zakończyły się spadkiem indeksu o blisko 5,6 proc., na co bezpośredni wpływ miały niższe przychody osiągnięte w trzecim kwartale przez drugiego na świecie, pod względem wielkości, producenta urządzeń telekomunikacyjnych firmy Nortel Networks, a także informacja o tym, że amerykański operator telekomunikacyjny AT&T podzieli się na cztery firmy. Na negatywny oddźwięk takiego zakończenia sesji w USA na rynkach zagranicznych nie trzeba było długo czekać.

W CZWARTEK na Dalekim Wschodzie trwała wyprzedaż akcji spółek technologicznych, która przesądziła o ostatecznych wynikach notowań na poszczególnych parkietach. Tendencja spadkowa została przełamana jedynie na giełdzie japońskiej, której indeks zakończył dzień zwyżką o 0,12 proc., mimo że w trakcie notowań jego wartość spadła do najniższego od 19 miesięcy poziomu. Znaczna przecena akcji zachęciła bowiem graczy do kupowania.

SESJE w Europie rozpoczęły się zniżkami indeksów, głównie za sprawą dalszych spadków kursów firm z branży TMT. W czasie sesji większość graczy doszła jednak do wniosku, że na wyniki Nortela zareagowała zbyt nerwowo i przedwcześnie pozbyła się akcji spółek w jakikolwiek sposób powiązanych z sektorem telekomunikacyjnym. W połowie dnia notowania tych firm zaczęły rosnąć, dzięki czemu euroindeksy albo zmniejszyły stratę, albo odnotowały niewielką zwyżkę.

WCZORAJSZE sesje w USA miały, zdaniem analityków, rozpocząć się od niewielkich wzrostów, będących odreagowaniem środowych znacznych spadków. Powrót inwestorów do przedsiębiorstw nowej technologii miał być jednak bardzo ostrożny, m.in. w związku z oczekiwaniem na publikację sprawozdań finansowych za trzeci kwartał kolejnych firm. Notowania na Nasdaq i Wall Street rozpoczęły się wczoraj od zwyżek indeksów.

PODANE w czwartek dane dotyczące kosztów zatrudnienia w USA — które w III kwartale wzrosły o 0,8 proc. i które brane są pod uwagę przez Fed przy określaniu polityki stóp procentowych — nie miały wpływu na decyzje graczy giełdowych, ponieważ nie wiadomo było jak zmieniła się wydajność pracy w tym okresie.