LONDYN (Reuters) - Inwestorzy na świecie pozbywali się w poniedziałek akcji i kupowali, postrzegane jako bezpieczne, długoterminowe obligacje rządowe i złoto, ponieważ USA znalazły się o krok od rozpoczęcia wojny z Irakiem.
Wzrosły ceny ropy, co jeszcze pogłębiło obawy o wpływ ewentualnej wojny w Zatoce na światową gospodarkę. "Istnieje przekonanie, że wojna jest już bardzo blisko" - powiedział dealer obligacji w Rzymie.
Po niedzielnym spotkaniu z przywódcami Wielkiej Brytanii i Hiszpanii, prezydent George W. Bush powiedział, że ONZ ma już tylko jeden dzień by znaleźć dyplomatyczne rozwiązanie dla kryzysu irackiego zanim USA zdecydują się rozpocząć działania wojenne.
Jako dowód swojej determinacji USA i Wielka Brytania, które w Zatoce zgrupowały około 250.000 żołnierzy, wezwały w poniedziałek swoich obywateli do opuszczenia Kuwejtu, skąd zapewne rozpocznie się inwazja.
Konsultacje w sprawie nowej rezolucji rozpoczną się w Radzie Bezpieczeństwa o godzinie 16.00 czasu warszawskiego. W poniedziałek minister spraw zagraniczych Francji powtórzył, że jego kraj jest gotowy skorzystać z prawa weta w przypadku, gdy nowa rezolucja sankcjonująca użycie siły wobec Iraku zostanie poddana pod głosowanie.
"Francja nie może zaakceptować rezolucji (...) stawiającej ultimatum, które zakłada automatyczne użycie siły" - powiedział Dominque de Villepin w wywiadzie dla radia Europe 1. Użyciem weta grożą również Rosja i Chiny.
Zapowiedź amerykańskiego prezydenta przerwała trwającą pod koniec ubiegłego tygodnia zwyżkę na światowych giełdach.
Zarządzający funduszami powiedzieli w poniedziałek, że większość z nich woli obecnie poczekać na to, co przyniesie wojna.
"Nie wiadomo, co się stanie, nawet jeżeli działania będą trwać krótko. W perspektywie długoterminowej mogą nas i tak czekać poważne problemy" - powiedział Rupert Thompson z E*Trade Securities. Do godziny 11.26 indeks Eurotop 300 spadł o 1,94 procent, Eurostoxx 50 obniżył się o 2,15 procent. Wcześniej w podobnym tonie przebiegały notowania w Azji. Tokijski Nikkei obniżył się o 1,64 procent, a główny indeks giełdy w Seulu stracił 4,17 procent.
"Niepokoi nas potencjalnie negatywny wpływ wydarzeń w Iraku na kondycję merykańskiej gospodarki" - powiedział Hiroshi Nishida, zarządzający z Mitsubishi Trust Asset Management.
BEZPIECZEŃSTWO
Obawy przed wojną spowodowały, że inwestorzy skierowali się w stronę inwestycji tradycyjnie postrzeganych jako bezpieczne w okresach dużej niepewności na świecie. Cena uncji złota wzrosła do 342,45/343,45 dolara wobec 336,10/336,90 dolarów na koniec handlu w Nowym Jorku w piątek. W ubiegłym tygodniu cena uncji złota spadła do
najniższego od trzech miesięcy poziomu 331,30 dolara.
"Wszyscy obawiają się, że wojna jest blisko" - powiedział Leon Lee z Bank of China w Hongkongu. Spadła rentowność długoterminowych obligacji rządowych państw strefy euro. W przypadku 10-letnich niemieckich bundów obniżyła się o 5,6 punktów bazowych do 3,977 procent wobec 4,05 procent w piątek.
Rentowność papierów dwuletnich wzrosła natomiast o 1,8 procent do 2,427 procent, czyli poniżej 2,52 procent pod koniec ubiegłego tygodnia. Dolar stracił blisko jeden procent wobec euro i franka szwajcarskiego. W ubiegłym tygodniu wspólna waluta spadła do najniższego poziomu od trzech tygodni, ponieważ inwestorzy realizowali zyski po wcześniejszych spadkach dolara.
"Już od dłuższego czasu czekaliśmy na wojnę, a teraz wojna może nastąpić nawet w ciągu tygodnia" - powiedział David Mann, analityków rynków walutowych ze Standard Chartered w Londynie.
"Jesteśmy właściwie przekonani, że USA idą na wojnę bez międzynarodowego poparcia, co będzie negatywnie oddziaływać na dolara" - dodał. Ceny ropy wzrosły o blisko jednego dolara, jednak potem ustabilizowały się na niższym poziomie. O godzinie 11.26 za baryłkę ropy Brent z dostawą w maju płacono 30,50 dolara o 37 centów więcej niż na koniec handlu w piątek.
"Rynek jest już gotowy" - powiedział David Thurtell, analityk rynków towarowych z Commonwealth Bank w Sydney. ((Tłumaczył: Piotr Skolimowski; Redagowała: Barbara Woźniak; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, [email protected]))