Inwestorzy mocno przecenili KGHM

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2002-07-19 00:00

Wyraźna przecena i wzrost obrotów towarzyszyły czwartkowym notowaniom KGHM. Tak nagła i silna korekta (6,25 proc.) kursu miedziowego kombinatu była dosyć zaskakująca i mogła wynikać ze spekulacji rynkowych dotyczących sprecyzowania terminu wypłaty premii pracowniczych. Premie stanowić będą dla spółki obciążenie na poziomie 80-90 mln zł. Drugim, równie istotnym czynnikiem korekty może być powolne umacnianie się złotego, co oczywiście nie sprzyja przedsiębiorstwu, które ponad 63 proc. produkcji kieruje na eksport.

Początek sesji nie zapowiadał wysokiej przeceny notowań KGHM. Na otwarciu doszło bowiem jedynie do symbolicznej korekty. Jednak z każdą upływającą minutą coraz bardziej spadała wartość akcji lubińskiej firmy. Jeszcze przed południem posiadacze akcji kombinatu musieli pogodzić się z ponad 6-proc. spadkiem.

W pierwszej chwili trudno było znaleźć rozsądne wytłumaczenie nagłego załamania notowań KGHM. Można było jedynie przypuszczać, że stoją za tym niekorzystne dla inwestorów informacje. Takimi mogłyby być m.in. wiadomości o zatwierdzeniu wypłat premii pracowniczych w związku z rekordowym wydobyciem miedzi w 2001 roku. Wypłata tych gratyfikacji, zgodnie z najbardziej pesymistycznym scenariuszem, zwiększyłaby koszty działalności lubińskiej spółki nawet o 90 mln zł. Nieco więcej optymizmu przejawiają analitycy BDM. W ich opinii, koszty kombinatu wzrosną z tytułu premii jedynie o 80 mln zł. Gdyby jednak do tego doszło, analitycy obniżą prognozę zysku netto ze 125,3 mln zł do 67,8 mln zł w tym roku.

Po udanym dla spółki I kwartale 2002 roku, większość specjalistów spodziewa się także niezłych wyników w II kwartale. Sprzyjać by temu miały m.in. utrzymujące się na relatywnie wysokim poziomie ceny miedzi i systematyczna obniżka kosztów wydobycia tego surowca. Już od wielu tygodni na londyńskiej LME notowania tego strategicznego metalu kształtują się na poziomie powyżej 1600 USD/t. Jest to niezwykle korzystna tendencja dla kombinatu, który jest w stanie wytworzyć miedź nawet poniżej 1500 dolarów. W pierwszych trzech miesiącach 2002 r. koszt wydobycia tego metalu wyniósł około 1483 USD/t. W porównaniu z I kwartałem 2001 roku spółce udało się zredukować wspomniane koszty o 64 dolary. Rosnąca rentowność produkcji miedzi była ostatnio wspierana przez słabnącego złotego. To kolejny, po notowaniach miedzi, ważny czynniki mający duży wpływ na rentowność KGHM. Dzięki osłabieniu naszej waluty poprawiła się opłacalność eksportu przedsiębiorstwa, które tą drogą sprzedaje ponad 63 proc. swoich wyrobów. Jak wielkie nadzieje wiąże spółka z eksportem świadczy podpisana umowa z China Minmetals . Kontrakt zawarty z chińskim partnerem gwarantuje sprzedaż miedzi elektrolitycznej o wartości 407,6 mln USD w latach 2003-07.

Wyniki spółki dotkliwie piętnuje wysokie zadłużenie. Zobowiązania krótkoterminowe przedsiębiorstwa na koniec marca tego roku przekroczyły 2,8 mld zł. W porównaniu z analogicznym okresem 2001 roku oznacza to wzrost o prawie 2 mld zł. Tak wyraźny skok zadłużenia wymusza kredytowanie Telefonii Lokalnej. W ocenie analityków, 1,8 mld zł to dług, który służy finansowaniu TL.

Zdaniem specjalistów, KGHM ma nie tylko problemy z nadmiernym zadłużeniem. Problemem jest też przerost zatrudnienia. Jednak znajdujący się stale pod presją związków zawodowych zarząd nie planuje zwolnień grupowych. Tymczasem analitycy zalecają kombinatowi zatrudniającemu 18,5 tys. pracowników redukcję na poziomie 2-3 tys. osób. KGHM szuka natomiast oszczędności w cięciu kosztów na innym poziomie. W grę wchodzi redukcja kosztów energii elektrycznej.