Inwestorzy na GPW również czekają na decyzje zza oceanu

Jakub Ozdowski [email protected]
opublikowano: 2008-09-22 17:42

Podczas poniedziałkowej sesji zabrakło wyraźnego sygnału do wzrostów. Inwestorzy z każdą kolejną godziną coraz bardziej niecierpliwie nadsłuchiwali doniesień zza oceanu, chcąc poznać w końcu szczegóły planu rządu USA dotyczącego wyciągnięcia z kryzysu banków. Korekta nad Wisłą na szczęście – tym razem - była mniej dotkliwa niż na większości europejskich parkietów.

Mimo startu powyżej piątkowego zamknięcia popyt był zbyt słaby, aby wyciągnąć WIG20 powyżej poziomu 2,5 tys. pkt. Inwestorzy, którzy liczyli na pokonanie psychologicznej bariery nieco się rozczarowali. Już w pierwszej godzinie handlu za sterami blue chipów zasiadły niedźwiedzie. Bez problemu pokonały poziom ostatniego zamknięcia. W trakcie sesji udało im się na wyciągnięcie ręki zbliżyć nawet do ważnego punktu oporu na pułapie 2,4 tys. pkt. Do zielonej strefy rynku WIG20 zabrakło ostatecznie jedynie 0,1 proc.

Wśród blue chipów podaż była najbardziej destrukcyjna dla przedstawicieli branży budowlanej. Na poniedziałkowej sesji Polimeks-Mostostal stracił aż 10,5 proc. i został najmocniej przeceniony w WIG20. Notowania spółki zdecydowanie osłabiła obniżka rekomendacji z „trzymaj” do „sprzedaj” wystawiona przez analityków ING Securities. Niedźwiedzie nie oszczędziły również GTC i PBG, które straciły odpowiednio 4,9 proc. i 2,7 proc. Korekcie na GPW nie oparli się niektórzy przedstawiciele sektora bankowego. Przed przeceną nie obronił się BZWBK, który staniał o 3,2 proc. oraz BRE, oddając 0,6 proc. Po drugiej stronie rynku znalazł się m.in. PKN Orlen, zyskując 0,8 proc. Notowania płockiej spółki zdecydowanie wsparli analitycy DI BRE, którzy podwyższyli rekomendację dla niej do „kupuj” z „trzymaj”.

Niestety podaż, nie oszczędziła również maluchów i średniaków, które po mocnych piątkowych wzrostach oddały część zdobytych punktów. Wśród spółek z mWIG40 najwięcej Orbis. Po obniżeniu rekomendacji do „sprzedaj” przez analityków KBC Securities właściciel hoteli opadł o 6,9 proc. Inwestorzy nie docenili również Amrestu, który pochwalił się zwiększeniem zaangażowania w Sfinksie do 25 proc. Właściciel m.in. marki Pizza Hut staniał o 5,3 proc. Wśród spółek z sWIG80 nie dali zarobić przedstawiciele branży budowlanej. Mercor, producent systemów przeciwpożarowych stracił 5,7 proc., a JWC oddało 5,1 proc. Spółka kontrolowana przez Józefa Wojciechowskiego traci od debitu około 80 proc.

Handel na GPW znów przekroczył 1 mld zł. Niestety był on dużo niższy od piątkowego. W dniu wygasania wrześniowej serii kontraktów i opcji inwestorzy wymienili się akcjami za ponad 2 mld zł. Widać, że są oni bardzo ostrożni i cierpliwie czekają na ostateczny wynik debaty w Kongresie nad planem ratunkowym rynków finansowych.