Inwestorzy w USA coraz chętniej kupują akcje

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2001-12-05 22:08

Prawdziwy szał zakupów ogarnął w środę amerykańskie giełdy. Indeksy Dow Jones i Nasdaq po raz pierwszy od ponad 3 miesięcy przekroczyły magiczne bariery odpowiednio 10 tys. i 2 tys. punktów. Zaskoczenie wywołał silny wzrost wskaźnika aktywności sektora usług w listopadzie, który sugeruje wychodzenia gospodarki USA z dołka. Euforię podsycają pozytywnymi prognozami analitycy i szefowie spółek.

Kilkanaście procent zyskali udziałowcy Oracle, czołowego producenta oprogramowania. Larry Ellison, prezes spółki, spodziewa się stabilizacji, a nawet poprawy sytuacji rynkowej w przyszłym roku. Kolejny dzień mocno rosła cena akcji Cisco Systems. We wtorek o oznakach coraz wyższych zamówieniach informował szef firmy.

Nie słabnie popyt na papiery producentów chipów. Giełdy ucieszyło podniesienie cen przez koreańskich producentów układów scalonych. Ponadto bank UBS Warburg poprawił już chyba oceny wszystkim spółkom z branży, m.in. Intelowi, który pociągnął w górę oba główne indeksy.

Steven Wieting, główny ekonomista banku inwestycyjnego Salomon Smith Barney podwyższył w środę wartość przyszłorocznego średniego zysku na akcję spółek z indeksu Standard & Poor's 500. W raporcie rozesłanym do klientów napisał, że spodziewa się w przyszłym roku zdecydowanego powrotu gospodarki USA na ścieżkę szybkiego wzrostu.

Wyjątkiem na wzrostowym parkiecie były akcje Forda. Koncern samochodowy dramatycznie obniżył prognozy wyników w IV kwartale. Papiery Forda straciły blisko 5 proc. swojej wartości.

Akcje Enrona biją wszelkie rekordy wzrostów już trzeci dzień z rzędu. Tym razem 20-proc. wzrost wyceny wywołały przecieki o planowanym joint venture spółki z Houston oraz banków J.P.Morgan i UBS Warburg.

ONO