Inwestorzy walą do Europy drzwiami i oknami

MWIE
opublikowano: 2014-02-21 00:00

Jeszcze nigdy tak wielu zarządzających nie przeważało w portfelach europejskich akcji. W niełasce są natomiast rynki wschodzące.

Z badania przeprowadzonego przez BofA Merrill Lynch, opublikowanego w branżowym „FTSE Global Markets”, wynika, że aż 40 proc. ankietowanych wybrało Europę jako region, z którego akcje w horyzoncie 12-miesięcznym preferują najbardziej. To najwięcej w sięgającej 2002 r. historii badania, a luty jest już szóstym z rzędu miesiącem, kiedy akcje europejskie zajmują najwyższą pozycję. Aż 70 proc. zarządzających ze Starego Kontynentu spodziewa się wzrostu zysków tutejszych spółek w kolejnych 12 miesiącach, w porównaniu z sięgającym 59 proc. odsetkiem sprzed miesiąca. — Inwestorzy wierzą w hossę na rynkach dojrzałych, a zwłaszcza w Europie. Naszym zdaniem jednak obecne perspektywy gospodarki są w pełni uwzględnione w cenach akcji — oceniał John Bilton, strateg inwestycyjny na Europę w BofA Merrill Lynch. Złą informacją dla polskich inwestorów jest jednak to, że w rekordowej niełasce wśród zarządzających znalazły się jednocześnie wschodzące rynki akcji, do których warszawska giełda wciąż się zalicza. Aż 29 proc. specjalistów wskazało tę grupę rynków jako kandydatów do unikania w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Jednocześnie 45 proc. zarządzających zadeklarowało, że przeważa globalne akcje jako klasę aktywów, podczas gdy jeszcze w styczniu taką deklarację składało 55 proc. badanych. W ciągu miesiąca udział gotówki w portfelach wzrósł z 4,5 do 4,8 proc. Specjaliści wyjątkowo optymistycznie oceniają perspektywy gospodarki światowej. Odsetek zarządzających spodziewających się poprawy jej kondycji w ciągu kolejnych przewyższa udział tych, którzy spodziewają się osłabienia, aż o 56 punktów proc. Największym zagrożeniem zdaniem badanych jest tymczasem ryzyko twardego lądowania Chin oraz związanego z nim załamania notowań surowców. Takiego scenariusza obawia się 46 proc. zarządzających. Jeszcze w grudniu było to 26 proc.