Wkrótce po rozpoczęciu handlu inwestorzy poznali najnowsze publikacje makroekonomiczne. Indeks ISM obrazujący kondycję sektora usługowego w USA spadł w październiku do 44,4 pkt z 50,2 pkt. Dane były gorsze od prognoz - analitycy prognozowali spadek indeksu do 48,5 pkt. Pół godziny po tej publikacji pojawiła się następna; zapasy ropy naftowej wzrosły w ubiegłym tygodniu o 54 tys. baryłek, przy oczekiwaniach wzrostu o 1 mln baryłek. Jeszcze wcześniej firma ADP Employment Services podała, że w październiku liczba miejsc pracy w sektorze prywatnym zmniejszyła się najbardziej od listopada 2002 r. (o 157 tys., przy prognozie spadku o 80 tys.). Żadna ze środowych informacji nie wspierała wzrostów na Wall Street.
Producent stali Nucor tracił 5,1 proc. po informacji rywala, koncernu Arcelor Mittal, o zmniejszeniu produkcji. Arcelor poinformował o zyskach za III kwartał niższych od przypuszczeń analityków i obniżył prognozy na IV kw. o 48 proc. Akcje spółki spadały o 17 proc. Akcje Boeinga potaniały o blisko 7,8 proc., na skutek prognozy UBS dotyczącej 3-proc. zmniejszenia przewozów lotniczych w przyszłym roku. Traciły spółki z branży ubezpieczeniowej. Marsh & McLennan zniżkował o 10 proc. Wcześniej broker ubezpieczeniowy poinformował o 78-proc. spadku zysków w III kwartale wynikającym ze spowolnienia gospodarczego. Traciły MBIA (- 21 proc.) oraz Ambac Financial Group (33 proc.). Spośród spółek uwzględnianych w indeksie S&P 500, aż 232 poinformowało, że z powodu spowolnienia nie zrealizuje wcześniejszych prognoz finansowych.
Złoto potaniało w środę do 742,2 USD na uncję, a za baryłkę ropy na NYMEX płacono po 65,2 USD.
DJIA zamknął handel na poziomie 9139,27 pkt, po spadku o 5,05 proc. Nasdaq
miał na koniec sesji 1681,64 pkt. (-5,53 proc.).