We wtorek Irlandia przeprowadzi aukcję obligacji 3- i 8-letnich o wartości 1,0-1,5 mld EUR. Władze mają nadzieję na względnie wysoki popyt i zatrze się złe wrażenie które wywołał wzrost kosztów ubezpieczenia długu Irlandii do rekordowo wysokiego poziomu i powrót rentowności benchmarkowych obligacji 10-letnich kraju powyżej 6 proc.
Biorąc pod uwagę niedawne wydarzenia, można oczekiwać wzrostu kosztu zadłużenia Irlandii. Na rynku wtórnym obligacje 3-letnie mają obecnie rentowność 5,02 proc. wobec 3,11 w maju, w przypadku obligacji ośmioletnich wzrosła ona z 5,09 proc. do 6,25 proc.
David Schnautz, strateg rynku obligacji w Commerzbanku uważa, że sprzedaż papierów za mniej niż 1,5 mld EUR będzie uznana za niepowodzenie. Zwraca jednak uwagę, że podczas ostatnich aukcji popyt był względnie duży. W jego ocenie, „strajk popytu” nie będzie miał we wtorek raczej miejsca.
W poniedziałek koszt ubezpieczenia długu Irlandii za pośrednictwem kontraktów swapu ryzyka niewypłacalności (CDS) wzrósł aż do 430,5 pkt bazowych. Oznacza to 430,5 tys. USD rocznie za ubezpieczenie niewypłacalności 10 mln USD na pięć lat.
Premia, jakiej żądają inwestorzy, za posiadanie obligacji 10-letnich Irlandii a nie Niemiec, wzrosła do ponad 4 pkt procentowych i jest największa od wprowadzenia w 1999 roku euro.
O Irlandii znów zrobiło się głośno w ubiegłym tygodniu, kiedy znów ożyły obawy czy kraj jest w stanie udźwignąć ciężar finansowy ratowania systemu bankowego. Analitycy Barclays Capital ostrzegli w czwartek, że w pewnym momencie, jeśli gospodarka nie będzie rozwijała się tak jak się oczekuje a koszty restrukturyzacji systemu bankowego okażą się wyższe od zakładanych, Irlandia może być zmuszona do szukania wsparcia u Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej.
MD, MarketWatch