
Rezerwy walutowe Banku Izraela szacowane są na około 206 mld USD, pierwszy raz przekraczając pułap 200 mld w zeszłym roku.
Ogromny wzrost rezerw skłonił bank centralny do wydłużenia horyzontu inwestycyjnego i zmian w ich strukturze, tak by generowane zwroty z rezerw, pokrywały koszty – napisano w komunikacie banku.
Dotychczasowe trio walut w rezerwach obejmujące amerykańskiego dolara, euro i brytyjskiego funta wzbogacone zostało o cztery dodatkowe jednostki monetarne. Będą to dolary kanadyjskie i australijskie, japoński jen i chiński juan.
Według nowej struktury alokacyjnej poczynając od najmniejszego udziału juan ma stanowić 2 proc., waluty Kanady i Australii po 3,5 proc., jen 5 proc. Również do poziomu 5 proc. ma wzrosnąć udział funta, podwajając się i powracając do poziomu z 2011 r. Kontrybucja euro ma zostać zmniejszona z nieco ponad 30 do 20 proc., co będzie najniższym poziomem od co najmniej dekady. Z kolei najmocniejszy w tej strukturze dolar amerykański, ma ograniczyć swój udział z 66,5 do 61 proc.
Jak podkreślają eksperci, nowy koszyk walutowy Izraela odzwierciedla również transformację przepływów handlowych tego kraju, ponieważ rozwinął dynamicznie rozwijający się przemysł technologiczny o globalnym zasięgu i odkrył gaz ziemny na morzu, aby stać się samowystarczalnym, a nawet eksportować paliwo.