Zdolność kredytowa to gotowość kredytobiorcy do spłaty kredytu razem z odsetkami w określonych terminach.
– Jej badanie pozwala określić ryzyko wiążące się z udzieleniem finansowania danemu podmiotowi oraz oszacować, jakie jest prawdopodobieństwo, że będzie on spłacać zobowiązania w terminie – mówi Sebastian Kołodziej, doradca klienta w firmie Indos.
Wspólne elementy
Dlatego też zanim przedsiębiorca wybierze się do banku, powinien przeanalizować elementy, które mają wpływ na zdolność kredytową. Trzeba jednak pamiętać, że każdy bank rozumie ją nieco inaczej i na inne elementy zwraca uwagę podczas jej oceniania.
Rafał Nowakowski, doradca kredytowy, właściciel firmy Consulter, zwraca uwagę, że na przykład dla Nest Banku najważniejszym czynnikiem jest wiarygodność klienta – czyli historia kredytowa firmy, a więc m.in. to, jak długo funkcjonuje w bazie Biura Informacji Kredytowej (BIK), jak często bierze kredyty i czy spłaca je terminowo. Z kolei dla Alior Banku kluczowym parametrem analizy zdolności kredytowej jest wygenerowany przez klienta przychód.
– W praktyce można w tym banku dostać kredyt w kwocie, która przewyższa nawet roczne obroty firmy. Jest to możliwe nawet przy niewielkim dochodzie. Dlatego firmy, którym zależy na jak największym kredycie, powinny udać się właśnie do Alior Banku - radzi Rafał Nowakowski.
Sebastian Kołodziej zwraca uwagę, że choć każdy bank inaczej oblicza zdolność kredytową, to ogólna zasada jest jedna.
– Chodzi o ustalenie kwoty nadwyżki finansowej generowanej przez podmiot gospodarczy. Aby ją oszacować, instytucje finansowe porównują dochody przedsiębiorstwa z ponoszonymi kosztami. Obliczona kwota musi wystarczyć do spłaty rat zaciągniętego zobowiązania. Jeśli jest zbyt niska, przedsiębiorca powinien liczyć się z możliwością odrzucenia wniosku, zmianą warunków finansowania lub koniecznością przedstawienia dodatkowych zabezpieczeń – mówi Sebastian Kołodziej.
Zdaniem Rafała Nowakowskiego problemami, które najczęściej uniemożliwiają firmom zaciągnięcie kredytu, są opóźnienia w płatnościach rat kredytów oraz zobowiązań w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, urzędzie skarbowym czy też podatku VAT. Przeszkodą bywają także zajęcia egzekucyjne.
– Podmioty działające w formie spółek spotykają się z odmową przeważnie dlatego, że nie spełniają poziomu wymaganych wskaźników zadłużenia, kapitałów własnych, płynności czy rentowności – mówi Rafał Nowakowski.
Kilka sposobów
Istnieją jednak sposoby, żeby nieco poprawić swoją zdolność kredytową. Jednym z nich jest… zaciąganie pożyczek i kredytów.
– Terminowo spłacając zobowiązania, budujemy swoją zdolność kredytową – przyznaje Sebastian Kołodziej.
Warto zatem korzystać z kredytów na drobne produkty. Jeżeli firma nigdy nie brała kredytu ani pożyczki, dla banku jest zupełnie anonimowa. Trzeba jednak pamiętać o tym, żeby nie mieć w jednym czasie wielu takich zobowiązań.
– Duża liczba zobowiązań, nawet na małe kwoty, obniża wyliczany scoring bankowy, przez co klient staje się mniej wiarygodny w oczach banku. Z drugiej strony firma posiadająca pojedyncze większe zobowiązanie, np. kredyt hipoteczny, jest bardziej wiarygodna i uzyska lepszą ocenę bankową. Starając się zatem o finansowanie, warto pozamykać drobne kredyty, karty kredytowe czy debety. Im mniejsza ich liczba, tym większe szanse na pozytywną decyzję – mówi Rafał Nowakowski.
Natomiast nie jest przeszkodą korzystanie z faktoringu.
– Nie stanowi on zobowiązania, nie obciąża bilansu firmy i nie wpływa na jej zdolność kredytową – zwraca uwagę Sebastian Kołodziej.
Ponadto nie można składać wielu wniosków kredytowych w ciągu miesiąca. Każde zapytanie o kredyt złożone w banku zmniejsza scoring w BIK.
– W efekcie duża liczba wniosków kredytowych obniża ocenę zdolności kredytowej – podkreśla Sebastian Kołodziej.
Firma starająca się o kredyt powinna popracować także nad zwiększeniem przychodów i obniżeniem wydatków. To drugie można osiągnąć, np. przeprowadzając się do mniejszego biura czy też korzystając z pomocy zewnętrznych dostawców usług zamiast zatrudniania pracowników. Warto przejrzeć umowy i sprawdzić, czy można negocjować koszty usług, z których korzysta firma.
Pomocne będzie też posiadanie jakichkolwiek oszczędności oraz majątkowego zabezpieczenia. To mogą być nieruchomości, maszyny lub pojazdy.
Nie wszystkie firmy mogą liczyć na kredyt, nawet jeśli mają zdolność kredytową. Niektóre banki unikają finansowania podmiotów działających w pewnych branżach.
– Na przykład mikrofirmy działające w sektorze budowlanym są praktycznie niefinansowane przez niektóre banki – mówi Rafał Nowakowski.