Po pierwszej fali pandemii, w efekcie której rząd uruchomił duże pakiety wsparcia dla firm, były obawy, że jesienią z pomocą będzie krucho. Mamy jednak początek nowego roku, w którym ruszają kolejne tarcze mające ratować MŚP. Ponadto banki ostrożnie zaczynają otwierać się na finansowanie. Przygotowaliśmy krótkie zestawienie kilku najważniejszych źródeł, w których można znaleźć pieniądze na firmę z sektora MŚP.

Tarcza PFR
Jednym z nich jest Polski Fundusz Rozwoju (PFR). W ramach tarczy finansowej PFR do firm trafiło już ponad 60 mld zł. Niedawno została opracowana jej wersja 2.0, która przewiduje kolejne miliardy złotych na wsparcie biznesu. Pieniądze trafią do prawie 40 branż. Dostaną je firmy, które musiały ograniczyć lub zawiesić działalność w związku z COVID-19. Pula pieniędzy przeznaczonych dla mikrofirm to 6,5 mld zł. Drugie tyle czeka na małe i średnie firmy. Warunkiem otrzymania wsparcia jest spadek obrotów o minimum 30 proc. w związku z pandemią w okresie od kwietnia do grudnia 2020 r. albo od października do grudnia 2020 r., w porównaniu z analogicznym okresem z 2019 r. Jego wysokość zależy od prognozy kosztów i przychodów oraz straty brutto. Małe i średnie firmy mogą liczyć maksymalnie na 3,5 mln zł, a mikrofirmy na 324 tys. zł. Wnioski można składać w formie elektronicznej od 15 stycznia do 28 lutego. Przyjmuje je 18 banków, które biorą udział w programie.
Pomoc jest bezzwrotna, ale pod pewnymi warunkami. Zarówno mikro, małe, jak i średnie firmy muszą działać nieprzerwanie do 31 grudnia 2021 r. i nie może rozpocząć się wobec nich likwidacja, upadłość ani restrukturyzacja. Ponadto mikroprzedsiębiorcy muszą utrzymać średnie zatrudnienie, a małe i średnie rozliczyć nadwyżkę udzielonej subwencji nie później niż do 31 stycznia 2022 r.
Pieniądze otrzymane w ramach tego wsparcia można przeznaczyć na pokrycie kosztów prowadzenia działalności (np. wynagrodzenia pracowników lub zakup towarów i materiałów). Nie można nimi np. spłacać kredytów czy sfinansować przejęcia innej firmy.
Tarcza 6.0
Kolejne źródło wsparcia to tzw. Tarcza 6.0. Podobnie jak tarcza finansowa, przewiduje ona pomoc dla najbardziej poszkodowanych w trakcie drugiej fali koronawirusa firm działających w 40 branżach. Rozwiązania, które zaproponowano w specustawie, to m.in. zwolnienie ze składek ZUS, świadczenia postojowe w wysokości ok. 2 tys. zł miesięcznie, małe dotacje w wysokości 5 tys. zł oraz dofinansowanie miejsc pracy z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych rzędu 2 tys. zł. Co istotne, obejmują one zarówno osoby zatrudniane na podstawie umowy o pracę, jak i pracujących na podstawie umowy zlecenia, ale tych, od których są płacone składki na ubezpieczenia społeczne. Będzie to pomoc bezzwrotna, jeżeli beneficjent utrzyma działalność przez trzy miesiące od momentu otrzymania wsparcia. Wnioski o niektóre formy pomocy z tarczy 6.0 można składać już od 30 grudnia.
– Statycznie to właśnie najwięcej podmiotów MŚP działa w sektorach objętych wsparciem, wśród których jest m.in. gastronomia, kultura i rozrywka, sport, turystyka czy transport. Dla nich skorzystanie z kolejnej formy pomocy oferowanej przez rządzących oznacza wsparcie w bieżącej działalności, odzyskanie płynności finansowej, a w wielu przypadkach może nawet zadecydować o tym, czy dana firma utrzyma się na rynku w czasie koronakryzysu – uważa Wioletta Wojniusz, dyrektor działu produktów biznesowych w Notus Finanse, ekspert Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).
Kredyt firmowy
Ponadto poszkodowane firmy mogą spróbować wzięcia pożyczki z banku. Do tej pory nie było to proste, ale obecnie, jak uważają eksperci ZFPF, po pierwszym szoku wywołanym drugą falą pandemii, banki rezygnują z kolejnych obostrzeń i łagodzą politykę kredytową, także względem firm. Przedsiębiorcom łatwiej jest więc dostać pieniądze na działalność. To widać w danych sprzedażowych ZFPF za trzeci kwartał 2020 r. Wartość kredytów dla firm przyznanych przy wsparciu ekspertów związku we wspomnianym okresie wyniosła 421 mln zł, czyli o prawie 28 proc. więcej niż od kwietnia do czerwca.
– Cały czas funkcjonuje tzw. lista branż zagrożonych, czyli takich, które kryzys dotknął w największym stopniu, lub których losy nadal są niepewne. Firmy, które w nich działają, także z sektora MŚP, jeszcze kilka tygodni temu nie miały żadnych szans na kredyt. Teraz mają – przekonuje Leszek Zięba, menedżer do spraw kluczowych klientów w mFinanse, ekspert ZFPF.
Jego zdaniem na rynku można znaleźć banki, które badają zdolność kredytową nie tylko na podstawie wyników firmy za 2020 r.
– Do każdego wniosku o kredyt banki podchodzą indywidualnie i szczegółowo analizują potencjalnego kredytobiorcę, dlatego nie można stwierdzić, że pewne firmy są z góry skreślone. To dobra informacja dla przedsiębiorców – zaznacza Leszek Zięba.
Trzeba jednak pamiętać, że obecnie warunki zaciągnięcia kredytu mogą być mniej korzystne niż te, które były oferowane przez banki przed pandemią. Mimo niskiego poziomu stóp procentowych, a więc i kosztu kredytów, mogą pojawić się dodatkowe zobowiązania, np. wyższa prowizja dla banku lub ubezpieczenie.
– W związku z tym, że banki w obecnej sytuacji jeszcze bardziej szczegółowo niż zawsze sprawdzają zdolność kredytową, mogą poprosić przedsiębiorcę o przedstawienie większej niż zwykle liczby dokumentów. Trzeba też liczyć się z tym, że cały proces starania się o pieniądze będzie trwał dłużej – dodaje Leszek Zięba.
Gwarancje de minimis
Łatwiej jest o kredyt z gwarancją de minimis. W reakcji na pandemię Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) już w kwietniu 2020 r. zmodyfikował program takich gwarancji. Maksymalne zabezpieczenie wzrosło z 60 do 80 proc. kwoty kredytu. Ponadto BGK zrezygnował z prowizji pobieranej podczas udzielania gwarancji, wynoszącej 0,5 proc. jej wartości. Do tego został wydłużony okres kredytu obrotowego objętego gwarancją – z 27 do 39 miesięcy.
Gwarancja de minimis zabezpiecza kredyt na wypadek, gdyby przedsiębiorca nie spłacił go w terminie. Dzięki niej bank udzielający finansowania ma pewność, że zobowiązanie w części zabezpieczonej przez BGK zostanie spłacone. Nowe warunki miały obowiązywać do końca 2020 r., ale ten okres został przedłużony do końca czerwca 2021 r.
Zmiany wprowadzone przez BGK wpływają na znaczne zwiększenie dostępności kredytów dla MŚP. Z gwarancji na zmienionych w związku z pandemią warunkach skorzystało już prawie 55 tys. przedsiębiorców. Pozwoliły one wygenerować prawie 30 mld zł kredytów.