Teleinformatyczne rozwiązanie dla przemysłu, narzędzie do szyfrowania dokumentów. To niektóre zrealizowane z pomocą unijnych grantów projekty zabezpieczające dane firm.
Globalne koszty cyberprzestępczości ponoszone przez przedstawicieli biznesu w najbliższych latach będą rosły. Eksperci podkreślają, że ponad 50 proc. wszystkich cyberataków dotyczy małych i średnich firm. Polscy przedsiębiorcy coraz częściej zdają sobie sprawę z tego typu zagrożeń. Na szczęście nie brakuje start-upów, które z pomocą funduszy unijnych tworzą odpowiednie rozwiązania zabezpieczające MŚP przed cyberatakami.
Jednym z programów dotujących start-upy jest ScaleUp. Młode spółki mogą liczyć w nim na wsparcie eksperckie i finansowe, a także mają możliwość nawiązania współpracy z dużymi przedsiębiorstwami, w tym ze spółkami skarbu państwa. Inny rodzaj wsparcia to programy akceleracyjne. Początkujący, kreatywni przedsiębiorcy otrzymują w nich dostęp do infrastruktury dużych firm.

– Coraz więcej polskich firm oferuje innowacyjne rozwiązania z dziedziny bezpieczeństwa teleinformatycznego. Dzięki funduszom europejskim mogą rozwijać technologie i nawiązywać współpracę z ważnymi partnerami – mówi Dariusz Budrowski, prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP).
Ochrona centrów danych
Wśród beneficjentów dotacyjnego wsparcia jest ICsec, poznańska firma oferująca rozwiązania dotyczące cyberbezpieczeństwa infrastruktury przemysłowej. Są one przeznaczone zwłaszcza dla przedsiębiorstw z sektorów elektroenergetyki, gazownictwa i wodociągów. Rozwiązania ICsec zabezpieczają także linie produkcyjne i technologiczne, węzły transportowe oraz centra danych. Pomagają chronić przed cyberatakami zakłady produkcyjne, ich know-how i zasoby – tak, by zapewniać przedsiębiorstwom ciągłość działania.
Twórcy ICsec stworzyli rozwiązanie do monitorowania sieci przemysłowej pod kątem cyberataków.
– Wymyśliliśmy urządzenie, które można podłączyć do wszystkich instalacji, zarówno najnowocześniejszych, jak i tych starszego typu – mówi Robert Juszczyk, prezes ICsec.
Sieć 5G
Dodaje, że dzięki funduszom unijnym przedstawiciele firmy opracowują nowe rozwiązania związane z cyberbezpieczeństwem.
– W tej dziedzinie nie można stać w miejscu. Obecnie rozwój nowoczesnych sieci przemysłowych idzie w kierunku rozwiązań bezprzewodowych takich jak 5G, LTE, sieci kampusowych czy internetu rzeczy. W ramach dofinansowanych projektów przygotowujemy innowacyjne rozwiązanie w bardzo szybkiej technologii. Będzie ono działało samodzielnie, bez konieczności korzystania z oprogramowania. To będzie przełomowe rozwiązanie, które spowoduje, że będziemy gotowi na dynamiczny rozwój technologii 5G w sieciach przemysłowych – wyjaśnia Robert Juszczyk.
Prezes ICSec zwraca uwagę, że część firm odpowiadających za infrastrukturę krytyczną została ustawowo zobowiązana do dbania o cyberbezpieczeństwo. Rozwiązań poszukują też przedsiębiorstwa z sektorów strategicznych, których ustawa o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa nie obejmuje.
– Sytuacja geopolityczna związana z wojną w Ukrainie wymusiła wprowadzenie w cyberprzestrzeni stanu podwyższonej gotowości Charlie. Obecnie wpływa do nas sporo zapytań o ofertę firmy, terminy i łańcuchy dostaw. Mamy szansę na to, by zacząć uzyskiwać znaczące przychody z działalności związanej z cyberbezpieczeństwem – podkreśla prezes Robert Juszczyk.

ICsec z niewielkiego start-upu wyrósł na producenta profesjonalnych rozwiązań dla przemysłu z dziedziny bezpieczeństwa. Firma korzysta nie tylko z dotacji unijnych. Zainwestowały w nią również fundusze venture capital.
Innym beneficjentem unijnego wsparcia jest poznańska spółka Specfile Project. Firma proponuje rozwiązania z dziedziny szyfrowania dokumentów i danych.
– Zwiększone zainteresowanie tą tematyką zauważyliśmy ciągu dwóch pierwszych kwartałów pandemii. Wówczas kilka tysięcy osób wzięło udział w naszych szkoleniach dotyczących szyfrowania danych, dokumentów i zabezpieczania ich na komputerze – mówi Katarzyna Abramowicz, prezes firmy Specfile Project.
Zauważa, że wzmożone zainteresowanie cyberbezpieczeństwem było związane z przejściem części pracowników na pracę zdalną oraz korzystaniem przez nich z domowych sieci i własnych komputerów.
– Przedsiębiorcy wciąż edukują się w tej dziedzinie. Są coraz bardziej świadomi zagrożeń związanych z cyberatakami. Po każdym głośnym wycieku danych z firm przedstawiciele biznesu poświęcają więcej czasu i przeznaczają więcej pieniędzy na cyberbezpieczeństwo – podkreśla prezes Specfile Project.
Cyfrowy list polecony
Specfile Project oferuje narzędzie do szyfrowania dokumentów. Początkowo do jego zainstalowania niezbędna była aplikacja Specfile.
– Nasze rozwiązanie już jej nie wymaga. Wystarczy wejść na naszą stronę internetową, załadować dokument i go zaszyfrować. Następnie można ściągnąć go na swoje urządzenie i trzymać w bezpiecznej postaci. Rozszyfrowanie dokumentu przebiega analogicznie – tłumaczy Katarzyna Abramowicz.
W ofercie spółki jest też usługa e-listu poleconego.
– Dane są w pełni zaszyfrowane, a przekazywana w ten sposób korespondencja zabezpieczona – zapewnia Katarzyna Abramowicz.
Najnowszym rozwiązaniem firmy jest szyfrowany system do przyjmowania zgłoszeń dla sygnalistów. Mogą oni dzięki niemu informować o nieprawidłowościach lub naruszeniach prawa.
Unijne wsparcie otrzymała również warszawska firma Sagenso. Antoni Omondi, prezes spółki, zwraca uwagę na rosnące zapotrzebowanie firm na fachowców od cyberbezpieczeństwa. Przyznaje, że na rynku brakuje ekspertów z tej dziedziny.
– Obecnie w Polsce na jednego specjalistę zajmującego się bezpieczeństwem informatycznym przypada siedem wolnych etatów. Tylko w Europie brakuje ich 350 tys., a na świecie aż 3,5 mln. Niełatwo jest zaistnieć w tym zawodzie. Trzeba mieć kompetencje technologiczne i wiedzieć, jak chronić technologie – podkreśla Antoni Omondi.
Specjalistyczna wiedza niekonieczna
Dodaje, że Sagenso wyróżnia na rynku to, że jej narzędzia nie są przeznaczone dla informatyków, tylko dla przedstawicieli kadry zarządzającej.
– One automatyzują proces zarządzania bezpieczeństwem. Aby korzystać z tych narzędzi, nie trzeba mieć specjalistycznej wiedzy – wyjaśnia prezes Sagenso.
Zwraca uwagę, że dla firm wchodzących na rynek ważne są nie tylko dotacje, lecz także możliwość nawiązywania współpracy biznesowej.
– Program, w którym braliśmy udział, oprócz finansowania przyznawanego przez PARP, łączył młode spółki – takie jak nasza – z dużymi korporacjami. Pozyskaliśmy ważnego partnera technologicznego – firmę Samsung, która pomogła nam wejść na rynek i uwiarygodniła nas w oczach klientów. Zajmujemy się bezpieczeństwem, więc zaufanie to dla nas kluczowa sprawa. Nawiązaliśmy też ważną współpracę z integratorem rozwiązań technologicznych – firmą MCX. Takie partnerstwo było dla nas dużym krokiem naprzód – podkreśla Antoni Omondi.
Niniejsza publikacja została opracowana przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej. Wyłączną odpowiedzialność za jej treść ponosi Bonnier Business Polska i niekoniecznie odzwierciedla ona poglądy Unii Europejskiej.
