Do zadań tajnych służb USA należy m.in. ochrona prezydentów. Jak podaje agencja Bloomberg w zeszłym roku do pracy w agencji przyjęto mniej niż 1 proc. z 15,6 tys. kandydatów. Przykąłdowo na prestiżową uczelnię Harvarda, gdzie bardzo trudno się dostać, przyjęto 5,9 proc. kandydatów.
Ostatnio reputacja Secret Service jest pod ostrzałem z powodu skandalu związanego z korzystaniem przez niektórych agentów z usług prostytutek, tuż przed wizytą prezydenta Baracka Obamy w Kolumbii.