Minutes z czerwcowego posiedzenia Fedu były najważniejszym wydarzeniem minionego tygodnia. Jednak tak, jak nie zaskoczyło samo posiedzenie, tak i zapis z dyskusji na nim nie wstrząsnął notowaniami i nie stał się pretekstem do umocnienia dolara. Inaczej może być w przyszłym tygodniu, kiedy głos zabierze szefowa amerykańskiego banku centralnego.
Minutes zawierają jedną istotną informację: o ile nie będzie żadnych zaskoczeń, program skupu obligacji zostanie zakończony w październiku. Przypomnijmy, że od grudnia Fed ogranicza program skupu obligacji (czyli popularne QE3) o 10 mld USD na każdym posiedzeniu. Kontynuując tę linię, po ograniczeniu w październiku pozostawiłby sobie 5 mld USD na grudzień. Teoretycznie daje to miejsce na szybszą podwyżkę stóp, choć w minutes napisano, że większość członków uważa taki ruch za techniczny (aby nie przeprowadzać operacji skupu długu na niewielkie kwoty) i podkreśla, że nie ma to wpływu na termin pierwszej podwyżki. Tym samym ta informacja nie jest aż tak pozytywna dla dolara, jak mogłoby wydawać się na pierwszy rzut oka, i minutes należy określić jako względnie neutralne.
Trzeba jednak pamiętać, że na ostatnim posiedzeniu członkowie Fedu nie znali jeszcze czerwcowych danych z rynku pracy. Zatrudnienie w amerykańskiej gospodarce wzrosło o 288 tys., zaś stopa bezrobocia obniżyła się do 6,1 proc. Zatrudnienie w drugim kwartale tego roku wzrosło aż o 816 tys. miejsc, w tym samym czasie stopa bezrobocia spadła o 0,62 pkt proc. Nawet przy założeniu, że tempo ożywienia nieco spowolni, prognozujemy spadek stopy do poziomu 5,7 proc. na koniec roku. Jest to dokładnie górna granica stopy, którą eksperci Fedu widzieli jeszcze miesiąc temu dopiero na koniec 2015 r. Tym samym to, co czytaliśmy w minutes, może już być nieaktualne.
Trudno oczekiwać, aby szefowa Fedu Janet Yellen nie odniosła się do tych danych podczas przedstawiania Kongresowi raportu o stanie gospodarki w przyszłym tygodniu (środa i czwartek). Znając styl nowej prezes FOMC, zrobi ona wszystko, aby nie szokować inwestorów i raczej nie należy się spodziewać stwierdzenie w stylu Marka Carneya, prezesa Banku Anglii, który powiedział niedawno, że rynek niedoszacowuje podwyżki stóp. Tym niemniej należy uważnie przysłuchiwać się sesji pytań. Jakiekolwiek stwierdzenie sugerujące, że Fed jest zaskoczony tempem poprawy na rynku pracy, może wywołać lawinowe umocnienie dolara. Jeszcze ciekawiej byłoby, gdyby przed wystąpieniem Janet Yellen opublikowane były dane o inflacji za czerwiec, ale na te będziemy musieli poczekać jeszcze tydzień.